We wrześniu, w Japonii, doszło do silnego trzęsienia ziemi, w którym śmierć poniosło 16 osób, a 300 zostało rannych. Trzęsienie dotknęło m.in. Junshiro Kobayashiego. Choć skoczkowi narciarskiemu nic się nie stało, w wyniku trzęsienia stracił on nagrodę za zwycięstwo podczas Pucharu Świata w Wiśle.
- Szok. Jestem smutny - pisał na Instagramie Japończyk, który przed rokiem triumfował nad Kamilem Stochem.
Organizatorzy Pucharu Świata w Wiśle nie byli jednak obojętni na to, co spotkało Kobayashiego - tym bardziej, że zwycięstwo w Polsce jest póki co jego jedynym w zawodach z cyklu PŚ. W piątek, po kwalifikacjach, nastąpiło rozdanie numerów startowych, a podczas tej ceremonii Japończyk otrzymał replikę nagrody sprzed roku.
Junshiro Kobayashi zajął ósme miejsce w piątkowych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego. W sobotę zawodnik wystartuje w zawodach drużynowych, w których Japończycy mają realne szanse, by zająć miejsce na podium.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch wie jaki błąd popełnił podczas kwalifikacji. "Niepotrzebnie kombinowałem"