Sezon 2017/18 nie był najlepszym w karierze Stefana Krafta. Reprezentant Austrii, który bronił Kryształowej Kuli, w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 4. miejsce (zwyciężył Kamil Stoch). Austriakowi nie udało się jednak wygrać żadnego konkursu PŚ. Trzy razy zajmował drugie miejsce, a osiem razy stawał na najniższym stopniu podium.
- W ubiegłym sezonie do Oberstdorfu wszystko szło po mojej myśli, brakowało tylko zwycięstw. Zacząłem wówczas szukać przyczyn, dlaczego nie zwyciężam i to był błąd. Miałem po prostu robić swoje. To była dla mnie pouczająca lekcja. Zwycięstwa muszą przyjść, nauczyłem się tego teraz - powiedział Kraft w rozmowie z dziennikiem "Tiroler Tageszeitung".
Triumfator PŚ w sezonie 2016/17 zdradził, że przed startem nowego sezonu koncentruje się na dwóch głównych celach. Chce też od początku rywalizacji znaleźć się w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej cyklu.
- Cele na nadchodzący sezon to zwycięstwo w zawodach PŚ oraz medal podczas mistrzostw świata w Seefeld (w dniach 20 lutego - 3 marca 2019 r. - przyp. red.). Początek sezonu będzie bardzo ważny, dlatego liczę na miejsce w pierwszej dziesiątce. Warunkiem jest jednak zachowanie spokoju i koncentrowanie się na swoich zadaniach - dodał jeden z liderów austriackiej kadry.
Skoczkowie narciarscy rozpoczną sezon 2018/19 w Wiśle. W sobotę (17 listopada) na skoczni im. Adama Małysza odbędzie się konkurs drużynowy, a dzień później zawody indywidualne.
ZOBACZ WIDEO: Polska potęgą we wspinaczce. Marcin Dzieński i Anna Brożek: Wyniki mamy fenomenalne!