Nie jest tajemnicą, że zakończony w niedzielę sezon PŚ w wykonaniu austriackich skoczków był jednym z najgorszych w historii. Po raz pierwszy od 17 lat nie odnieśli oni bowiem ani jednego zwycięstwa w Pucharze Świata, a z igrzysk olimpijskich wrócili z pustymi rękami. Winą za słabe osiągnięcia zawodników w głównej mierze obarcza się trenera Heinza Kuttin.
Choć prezes Austriackiego Związku Narciarskiego, Peter Schroecksnadel zapowiadał, że ma on gwarancję dalszej pracy, sytuacja szkoleniowca nie jest do pozazdroszczenia. Jeszcze w trakcie sezonu miały być prowadzone rozmowy z potencjalnymi kandydatami, którzy mogliby go zastąpić. Ostatecznie jednak, jak na razie nie zapadły żadne wiążące decyzje w sprawie ewentualnych zmian w sztabie szkoleniowym.
W obronie obecnego trenera stanął natomiast legendarny skoczek, Toni Innauer. - Najłatwiej jest wszystko zrzucić na trenera. Heinz honorowo doprowadził ten sezon do końca, ale widać, że potrzebuje więcej wsparcia na wielu płaszczyznach. Także za czasów Alexa Pointnera byliśmy osią ekspertów, którzy się razem trzymali i intensywnie działali w Związku. Teraz jest to znacznie mniej odczuwalne - przyznał w programie Sport und Talk aus dem Hangar-7 Innauer, dodając z przekonaniem: - W innych okolicznościach Heinz Kuttin może być bardzo dobrym trenerem.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz ocenił szanse Jana Ziobry na powrót do skakania