Kamil Stoch zmęczony po Turnieju Czterech Skoczni. "Nie będę nikogo oszukiwał"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch nie błyszczał podczas treningów i kwalifikacji przed sobotnim konkursem Pucharu Świata w lotach w Bad Mittendorf. Lider Biało-Czerwonych przyznał, że nie zdążył jeszcze przestawić się ze skoczni dużej na mamucią.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=4930]

Kamil Stoch[/tag] nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek po wielkim trumfie w 66. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Intensywność zmagań nie zmęczyła go jednak tak bardzo, jak cała otoczka wokół turnieju.

- Jestem trochę zmęczony i nie będę nikogo oszukiwał, że tak nie jest, ale staram się patrzeć przyszłościowo. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest nawet połowa sezonu. W całym turnieju najtrudniejsze były wywiady po każdym konkursie. To wymęczyło mnie najbardziej i kosztowało najwięcej energii, ale taki jest urok naszego zawodu i musimy to rozumieć - przyznał za pośrednictwem serwisu skijumping.pl.

Dodatkową trudnością dla skoczków było to, że w piątek musieli przestawić się z dużej skoczni na mamucią. Stoch nie ukrywał, że nie wszystko tego dnia szło po jego myśli. - Nie był to może najlepszy dzień, bo moje skoki były takie sobie. Po Bischofshofen trudno było mi się wczuć w tutejszy rozbieg. Było znacznie bardziej stromo, a do tego prędkość była większa - tłumaczył.

Przypomnijmy, że 30-latek zajął 16. miejsce podczas pierwszego treningu, 14. podczas drugiego i 16. podczas kwalifikacji. W sumie tylko raz przekroczył barierę 200 metrów (dokładnie 202 m w kwalifikacjach). Podkreślił jednak, że podczas tego weekendu nie będzie przywiązywał największej wagi do miejsca w tabeli.

- Nie chcę mówić, czego to ja tutaj nie dokonam, bo chcę czerpać radość z udanych prób. Po to przyjeżdżamy na największe skocznie świata. Wynik schodzi na drugi plan, a liczą się jak najdłuższe loty. Każdy chce spędzić w powietrzu jak najwięcej czasu.

Sobotni konkurs w Bad Mittendorf rozpocznie się o 14:15. Serię próbną zaplanowano na 13:00.

ZOBACZ WIDEO: Snowboardzista z Polski spędził w śpiączce 9 dni. "To bardzo duże zagrożenie"

Komentarze (10)
avatar
analda2
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najcięższe wywiady????kręgi bolą czy jak??? nie musi wszystkiego wygrywać!!! ale piątek nie śpi !!! 
avatar
Hans Gollob
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kamil trzymaj się!
Nie musisz wszystkiego wygrywać!
2 dobre skoki i zobaczymy, bez ciśnienia :) 
avatar
antoni73
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
bardzo madre slowa.zycze powodzena jutro . skacz na luzie bez stresu zycze powodzenia kamil. 
avatar
Andreas Hendzel
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Wina związku oraz opiekunów bo to oni powinni go chronic przed natrętami i pismakami. Te chamiska potrafią zniszczyć zawodnika i obrzydzić starty. 
Ela Fudala
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jestem za niech ma chwile dla siebie i tak to jest super sportowiec niech inni skoczkowie z innych panstw zrobia tyle co Kamil ale daleko im do niego !!!