W sobotnim konkursie o mistrzostwo Słowenii Timi Zajc uzyskał 142 oraz 133. metry i srebrnego medalistę Anze Semenica wyprzedził o 11,2 punktu. Sklasyfikowani ex aequo na 3. lokacie Tilen Bartol i Peter Prevc stracili do zwycięzcy po 13 oczek.
Dla Zajca udział w 66. Turnieju Czterech Skoczni nie będzie debiutem w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Od początku bieżącego sezonu 17-latek rywalizuje w elicie (nie pojechał tylko do Kuusamo). Na razie zapunktował trzykrotnie, a najlepszym jego występem była 12. lokata wywalczona w Niżnym Tagile. W klasyfikacji generalnej cyklu Słoweniec zajmuje 30. miejsce z 38 punktami.
Trudno zakładać, by tak młody zawodnik włączył się do walki o triumf w tak trudnym turnieju, ale na pewno stać go na kilka długich skoków w pojedynczych konkursach. Wobec bardzo słabiej formy Domena Prevca (dopiero dziewiąta pozycja w mistrzostwach kraju) i skaczącego cały czas bez błysku Petera Prevca wydaje się, że oczy słoweńskich kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Timiego Zajca.
Dotychczas największymi jego sukcesami w karierze są trzy złote medale wywalczone w 2017 roku w tureckim Erzurum na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy.
66. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się już w piątek 29 grudnia od treningów i kwalifikacji na Schattenbergschanze (HS137) w Oberstdorfie. Relacja na żywo z całego turnieju oraz obszerne podsumowania na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"