Polscy skoczkowie mieli zostać w Niemczech, gdzie przez kilka dni trenowaliby w Hinterzarten. Następnie przenieśliby się do Engelbergu, gdzie odbędą się ostatnie konkursy przed Turniejem Czterech Skoczni. Jednak ze względu na warunki atmosferyczne Biało-Czerwoni zostali zmuszeni do zmiany planów.
- Pada deszcz, wieje mocny wiatr, co sprawia, że wszystko na skoczni zaczyna płynąć. Nie są to optymalne warunki do treningów, więc bardzo możliwe, że już we wtorek pojedziemy do Engelbergu. To byłby dobry ruch z naszej strony, bo szwajcarski obiekt często sprawiał nam problemy - przyznał w rozmowie ze sport.tvp.pl Maciej Kot.
26-latek upadł podczas ostatniego konkursu w Titisee-Neustadt. Na szczęście Polak nie odczuwa żadnych dolegliwości i może bez przeszkód trenować. - Nie ma potrzeby przeprowadzenia dodatkowych badań. Kości, więzadła i mięśnie są całe. Te kilka dni wystarczy, bym wrócił do pełnej dyspozycji - dodał Kot.
Konkursy w Engelbergu rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę (16-17 grudnia). Po nich skoczków czeka świąteczna przerwa, a 29 grudnia rozpoczną rywalizację w Turnieju Czterech Skoczni.
Po zawodach w Titisee-Neustadt najwyżej sklasyfikowanych Polakiem w Pucharze Świata jest Kamil Stoch, który zajmuje szóste miejsce. 11. jest Dawid Kubacki, 13. Piotr Żyła, a Maciej Kot i Stefan Hula są na 16. pozycji. Z kolei Jakub Wolny zajmuje 38. lokatę. Liderem jest Niemiec Richard Freitag.
ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować