Każdy fan skoków narciarskich dobrze zna Jakuba Jandę. Debiutował w 1996 roku i od tamtej pory regularnie startuje w Pucharze Świata. Dziś trudno wyobrazić sobie zawody bez reprezentanta Czech. Ostatnio jednak pojawiło się ryzyko, że 39-latek zakończy karierę na rzecz polityki. Janda został wybrany do sejmu i lada moment zostanie zaprzysiężony jako poseł.
Czech był kandydatem Obywatelskiej Partii Demokratycznej w okręgu morawsko-śląskim. Startował z czwartego miejsca na liście i osiągnął bardzo dobry wynik. 2265 głosów zapewniło mu sukces. Wszyscy jednak zadają mu jedno pytanie. Co dalej?
Wydawało się, że Janda rzuci skoki, aby poświęcić się polityce. On sam na razie tego nie komentuje. W dodatku pojawił się na skoczni narciarskiej w Oberstdorfie, gdzie przygotowuje się do inauguracji Pucharu Świata.
Polityka, polityką.... ale trening się sam nie zrobi. Pan poseł Jakub Janda szlifuje formę przed PŚ w Wiśle:) pic.twitter.com/LQ6PJmN3ua
— Sebastian Szczęsny (@seba_szczesny) 28 października 2017
Pierwsze zawody nowego sezonu PŚ odbędą się 18 i 19 listopada w Wiśle.