W piątek w czasie treningów i kwalifikacji Ziobro trzykrotnie poprawiał rekord życiowy w długości lotu. Przed przyjazdem do Oberstdorfu wynosił on 192 metry, a na skoczni imienia Heiniego Klopfera już w pierwszym skoku 25-latek z WKS-u Zakopane osiągnął 200 metrów. W kolejnej próbie poprawił się o cztery metry, w następnej jeszcze o dwa.
W sobotę w serii próbnej przed konkursem Polak ustanowił swój kolejny osobisty rekord - tym razem wylądował na 216. metrze. W zawodach skakał już nieco bliżej, ale 193 i 210 metrów wystarczyło do najlepszego w sezonie, dwunastego miejsca.
Brązowy medalista mistrzostw świata z Falun w konkursie drużynowym był zadowolony ze swojej postawy na mamucie w Oberstdorfie. - 216 metrów w skoku treningowym to była dobra odległość. Bardzo przyjemnie się leciało. Skoki konkursowe nie odstawały od tego w serii próbnej, tylko warunki były trudniejsze - powiedział Ziobro w rozmowie z serwisem Skijumping.pl.
- Pierwszy skok konkursowy był krótszy, ale oceniam go jako dobry. Miałem wtedy ciężkie warunki, dostałem aż dwudziestopunktową bonifikatę. Cieszę się ze swoich konkursowych skoków - podkreślił 25-letni skoczek, który w niedzielę powalczy o jeszcze wyższe lokaty i kolejne rekordy życiowe.
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy
- forma wyraźnie zwyżkuje i Jan Ziobro w tym momencie zdecydowanie wyprzedza Stefana Hu Czytaj całość