Na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza (HS134) w konkursie drużynowym Biało-Czerwoni wystąpią, po raz pierwszy w historii, w żółtych koszulkach liderów Pucharu Narodów. Tym samym gospodarze będą głównym faworytem do wygrania rywalizacji w Zakopanem.
Jeszcze przed zmaganiami w Wiśle ciężko było wyobrazić sobie inny scenariusz niż zwycięstwo w drużynówce Polaków. Po dwóch konkursach na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) na krystalicznym obrazie formy Biało-Czerwonych pojawiła się jednak rysa.
Mowa o formie Dawida Kubackiego i Stefana Huli. W pierwszej części sezonu to właśnie ta dwójka była najbliżej Kamila Stocha, Piotra Żyły i Macieja Kota, którzy świetnie spisują się w bieżącej edycji Pucharu Świata. Kubacki i Hula regularnie wskakiwali do czołowej trzydziestki, często kończąc konkursy nawet w drugiej dziesiątce. Co więcej Kubacki nie zawiódł w pierwszym w tym sezonie konkursie drużynowym w Klingenthal, gdzie jego dwa skoki powyżej 130. metra znacznie przyczyniły się do historycznego zwycięstwa Biało-Czerwonych.
Hula imponował z kolei regularnością w konkursach indywidualnych, niewiele ustępując Kubackiemu. Tym samym można było być niemal pewnym, że któryś z tej dwójki nie obniży poziomu Polski w konkursie drużynowym, a będzie solidnym uzupełnieniem składu.
Zobacz wideo: Maciej Kot: w drużynówce w Zakopanem liczymy na zwycięstwo
Po indywidualnych zmaganiach w Wiśle nad taką tezą należy jednak postawić znak zapytania. Co prawda jeszcze w sobotę Stefan Hula i Dawid Kubacki zdobyli punkty, za odpowiednio 20. i 21. miejsce, ale już dzień później obaj zanotowali bardzo słaby występ. Hula nieoczekiwanie nie przebrnął nawet kwalifikacji. Z kolei Kubacki po próbie na 114 metrów został sklasyfikowany na 36. miejscu. Jeśli podopieczni Stefana Horngachera myślą o zwycięstwie w drużynówce w Zakopanem, któryś z dwójki Kubacki-Hula musi skakać zdecydowanie dalej niż w niedzielę.
Teoretycznie w walce o miejsce w składzie na rywalizację zespołową liczy się także Jan Ziobro. 25-latek z Rabki-Zdroju w sobotę był 19., ale dzień później podzielił los Stefana Huli i Dawida Kubackiego nie awansując do finałowej serii (38. lokata). Po zawodach piąty w konkursie Maciej Kot stwierdził, że słabsze skoki jego kolegów były związane z gorszym dniem i trudnymi warunkami. Oby rzeczywiście tak było i już w stolicy polskich Tatr Stefan Hula i Dawid Kubacki wrócili na właściwe tory. Wówczas drugi z rzędu triumf Biało-Czerwonych w drużynówce w sezonie 2016/2017 będzie bardzo realny.
Relacja z sobotniego konkursu zespołowego oraz niedzielnej rywalizacji indywidualnej w Zakopanem, a później obszerne podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
plan konkursów w Zakopanem:
piątek (20.01.2017)
16:00 - oficjalny trening (II serie)
18:00 - kwalifikacje
sobota (21.01.2017)
14:45 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursowa
niedziela (22.01.2017)
14:30 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursowa