Pechowy powrót Gregora Schlierenzauera

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel
zdjęcie autora artykułu

Po blisko roku przerwy Gregor Schlierenzauer powrócił do walki o punkty Pucharu Świata. Jednak jego start w Wiśle okazał się pechowy. Austriak zajął 31. miejsce i nie awansował do drugiej serii.

Gregor Schlierenzauer zawiesił karierę po ubiegłorocznym Turnieju Czterech Skoczni. Swoją decyzję tłumaczył motywacją, a także zawirowaniami, jakie powstały wokół jego życia prywatnego. Trzy miesiące później, podczas wakacji w Kanadzie, Austriak zerwał więzadła krzyżowe w prawy kolanie po wypadku na nartach.

Podczas rehabilitacji odzyskał chęci do skakania i postanowił powrócić do walki w Pucharze Świata.

W kwalifikacjach w Wiśle zajął 19. miejsce, uzyskując 122,5 metra, a podczas treningów oddawał skoki na odległość 120 i 128 metrów. Choć trudno było się spodziewać, że Schlierenzauer włączy się do walki o podium, rezultaty przed konkursem dawały nadzieję na to, że Austriak wejdzie do finałowej trzydziestki.

Tymczasem 27-letni skoczek okazał się największym pechowcem, bowiem zajął dokładnie 31. miejsce. Uzyskał 120,5 metra oraz notę 106,7. Skoczek, który jako ostatni uzyskał awans, czyli Stephan Leyhe, miał 1,2 punktu więcej.

Następną okazję do wywalczenia punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Schlierenzauer będzie miał w niedzielę.

Program zawodów:

14:30 - kwalifikacje 16:00 - pierwsza seria konkursowa

Zobacz wideo. Kamil Stoch: to najwyższy poziom sportowy, w jakim miałem okazję startować

Źródło artykułu: