Jest potwierdzenie! Znamy ostateczną przyszłość Alexandra Stoeckla w PZN

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

W sobotę odbyło się specjalnie posiedzenie zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, na które zaproszono Alexandra Stoeckla. Obie strony podjęły ostateczną decyzję dotyczącą współpracy PZN-u z Austriakiem.

Były szkoleniowiec norweskiej reprezentacji pod koniec 2024 roku został ogłoszony nowym dyrektorem skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. Obie strony po tej współpracy obiecywały sobie sporo. Rzeczywistość jednakże okazała się zupełnie inna.

Najpierw Adam Małysz na antenie TVP wprost przyznał, że spodziewał się trochę innej postawy swojego dyrektora. Już kilka dni później media obiegła sensacyjna informacja, że Alexander Stoeckl zrezygnował z pełnionej funkcji, wydając jednocześnie oświadczenie.

Cała sprawa miała się zakończyć 22 lutego. To właśnie w sobotę odbyło się specjalnie posiedzenie Polskiego Związku Narciarskiego, na które zaproszono Austriaka. Wiemy już, że obie strony podjęły decyzję o ostatecznym przerwaniu współpracy.

[b]ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

[/b]

- Rozstaliśmy się w zgodzie, w kulturalny sposób, dziękując sobie za współpracę. Wszelkie animozje zostały zażegnane - zdradza w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Kot. Oficjalny komunikat w tej sprawie ma się jeszcze pojawić na stronach Polskiego Związku Narciarskiego.

Bardzo możliwe, że w naszych skokach pojawi się nowa osoba, która obejmie stanowisko dyrektora skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Wszelkich decyzji można się jednak spodziewać najwcześniej po sezonie, najpewniej wiosną lub latem. Teraz najważniejsze są zbliżające się mistrzostwa świata oraz marcowe konkursy Pucharu Świata.

- Aczkolwiek rozglądać się będziemy. Musimy teraz znaleźć osobę, z którą współpraca spełni nasze oczekiwania. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Lepiej wybierać miesiąc dłużej, ale skutecznie. Mamy prezesa Adama Małysza, która świetnie zna się na skokach i do końca sezonu będzie służył radą, jeśli taka potrzeba się pojawi.

Komentarze (3)
avatar
Andrzej Horny
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak będzie Adaś to bydzie cieńko.... 
avatar
Andrzej Horny
2 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dopóki będzie Małysz....nic dobrego nie będzie...z całym szacunkiem dla dobrego skoczka nie koniecznie prezesa... 
avatar
Andrzej Szlapka
3 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dosyć partactwa za świetną kasę 
Zgłoś nielegalne treści