Kamil Stoch: nie miałem żadnej kontroli, ani czasu na reakcję

PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot
PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot

- Jedziemy do szpitala na prześwietlenie, ale w tym momencie nie odczuwam dużego bólu. Na razie nie wiadomo, czy w czwartek będę skakał w kwalifikacjach w Bischofshofen - mówi Kamil Stoch, który przed konkursem w Innsbrucku zaliczył upadek.

Kamil Stoch zaliczył upadek w serii próbnej ze względu na dziurę w śniegu na zeskoku.

- Warunki były bardzo zmienne, a wiatr bardzo mieszał. Poza tym zeskok był bardzo nierówny. W serii próbnej wpadłem w dużą dziurę. Miałem odczucie, jakby ktoś złapał moje narty. W jednym momencie wyhamowałem. Nie miałem nad tym żadnej kontroli, ani czasu na jakąkolwiek reakcję - wyjaśnił Kamil Stoch.

Mimo upadku i bólu barku podwójny mistrz olimpijski z Soczi zdecydował się skakać w konkursie w Innsbrucku.

- Wiedziałem, o co walczę i ile musiałem przejść, żeby znaleźć się w tym miejscu (na pozycji lidera klasyfikacji generalnej TCS - przyp. red.). Zawsze chciałem w nim być. Wiedziałem też, w jakiej jestem dyspozycji. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, łącznie z bólem, doszedłem do wniosku, że spróbuję skoczyć, dać z siebie tyle, ile mogę i zobaczymy, jaki będzie efekt - dodał.

- Nie miałem problemu z oddaniem skoku i wylądowaniem. Nie mogłem podnieść ręki, a jedynie zaznaczyć sam telemark. Z resztą wszystko było dobrze. Zaraz jedziemy do szpitala na prześwietlenie, ale w tym momencie nie odczuwam dużego bólu. Staram się jednak nie szarpać ręką i nie robić nic na siłę. Na razie nie wiadomo, czy w czwartek będę skakał w kwalifikacjach w Bischofshofen - powiedział tuż po zawodach.

Po badaniach w szpitalu okazało się, że Kamilowi nic poważnego się nie stało. Nie ma złamań, a jedynie mocne stłuczenia. Teraz najwięcej pracy będzie miał lekarz polskiej kadry Aleksander Winiarski oraz fizjoterapeuta Łukasz Gębala.

Zostały im niecałe dwie doby na zabiegi, kuracje i masaże, które pozwolą doprowadzić Kamila Stocha do pełnej dyspozycji na piątkowy konkurs w Bischofshofen, zamykający Turniej Czterech Skoczni.

Michał Bugno z Innsbrucku

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Bischofshofen) w środę o godzinie 14:00.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot i Kamil Stoch odskoczą czołówce PŚ? Rafał Kot zabrał głos

Źródło artykułu: