Po pierwszej serii niedzielnego konkursu prowadził Maciej Kot, który o 0,2 punktu wyprzedzał Kamila Stocha. Ostatecznie Stoch zajął czwarte, a Kot piąte miejsce. W czołowej dwudziestce znaleźli się także 13. Dawid Kubacki, 18. Stefan Hula i 20. Piotr Żyła.
- Oj, a mogliśmy mieć niezapomniany weekend w Klingenthal. Mam po tym niedzielnym konkursie mieszane uczucia. Z jednej strony szkoda, że ani Maciej Kot, ani Kamil Stoch nie utrzymali miejsc na podium. Z drugiej, oceniając całą ekipę, mamy świetne wyniki i potwierdzenie, że wczorajszy sukces w zawodach drużynowych nie był przypadkiem - napisał Adam Małysz na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
- Przecież mieliśmy dzisiaj aż pięciu reprezentantów w najlepszej dwudziestce! A z taką formą i Maciek, i Kamil doczekają się tego miejsca na podium. Jestem o to spokojny, trzeba tylko cierpliwości - dodał dyrektor PZN ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Wojciecha Fortuny: nie uniosłem ciężaru popularności