Postanowił on rozstać się z wyczynowym uprawianiem sportu w wieku 27 lat. Niemiec przez lata walczył o miejsce w pierwszej reprezentacji swojego kraju, ale najczęściej startował jedynie w Pucharze Kontynentalnym, gdzie potrafił nawet wygrywać. W rywalizacji z najlepszymi punktował rzadko - wyróżnić można jedynie rezultaty z sezonu 2012/2013, gdy w Soczi i Oberstdorfie zajmował dziewiętnaste miejsca. Lepiej radził sobie w konkursach na igelicie - latem 2012 roku dwukrotnie był szósty w konkursach Grand Prix.
- Dziękuję moim rodzicom, przyjaciołom, a w szczególności trenerowi Jensowi Greinerowi-Hiero, który dzielił się ze mną swoją pasją i sprawił, że mogłem stać się sportowcem. Było dla mnie honorem bronić barw mojego klubu. Cieszę się, że mogłem startować w zawodach razem z moim idolem, którym jest Janne Ahonen. Czuję dumę, że byłem skoczkiem przez 20 lat, licząc od mojego dzieciństwa - napisał Queck w swoim oświadczeniu, w którym poinformował o podjętej decyzji.
Niemiec nie poinformował, czy pozostanie przy skokach w innej roli.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Nie będę dyrektorem zza biurka (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}