Wypadek Lukasa Muellera miał miejsce w trakcie testowania skoczni Kulm przed mistrzostwami świata w lotach narciarskich. Zawodnikowi, który powoli zbliżał się do końca kariery i traktował skoki coraz bardziej amatorsko, wypiął się w powietrzu but. Skutki były tragiczne - uraz rdzenia kręgosłupa niemalże całkowicie sparaliżował nogi Muellera.
Austriak po raz pierwszy od wypadku zabrał głos na swoim profilu na Facebooku, gdzie przede wszystkim podziękował kibicom za niezliczone wyrazy wsparcia i dobre życzenia. - Tysiące wpisów i przesłanych wiadomości - to nie tylko coś powalającego, ale także duża motywacja. Już nie mogę się doczekać rozpoczęcia rehabilitacji. Dziękuję! - napisał Mueller.
Skoczek przyznał także, że czucie w nogach jest minimalne. - Nie mogę ruszać nogami, ale jestem w stanie wyczuć gdzie zostały dotknięte, w jakiej ich części. Nic się za to nie stało rękom, obecnie jedynie brakuje mi w nich sił.
Teraz przed Muellerem nowe cele, zupełnie inne niż w trakcie kariery sportowej. - Skromne założenia są teraz ważniejsze niż sukces w profesjonalnym sporcie, nawet jeśli miałoby to być np. siadanie bez zawrotów głowy i nudności - napisał Austriak.
Dear friends! Slow but steady gains of my physical wellbeing can be remarked. Thus, it is finally possible for me to...
Posted by Lukas Müller on 25 styczeń 2016
Reprezentant Polski w skokach chce pójść w ślady Adama Małysza i startować w Dakarze