Jeden skoczek Łukasza Kruczka, czterech Macieja Maciusiaka. Polska kadra B lepsza od kadry A?

Skoczkowie z kadry A przygotowywali się do sezonu pod okiem Łukasza Kruczka, natomiast tych z kadry B prowadził Maciej Maciusiak. W drugiej części TCS Polskę reprezentować będzie już tylko jeden zawodnik z teoretycznie mocniejszej grupy.

Składy poszczególnych reprezentacji zostały ogłoszone pod koniec kwietnia. Właśnie wówczas zapadła decyzja, że Łukasz Kruczek będzie miał za swoich podopiecznych
Kamila Stocha, Klemensa Murańkę, Jana Ziobrę, Aleksandra Zniszczoła, a także Piotra Żyłę, którzy stworzą kadrę A. Z kolei Maciej Maciusiak jako szkoleniowiec kadry B (formalnie zwanej kadrą młodzieżową) otrzymał zadanie dobrego przygotowania do sezonu Krzysztofa Bieguna, Bartłomieja Kłuska, Macieja Kota, Dawida Kubackiego, Stefana Huli, Andrzeja Stękały i Jakuba Wolnego.

Bieżący sezon jest jak dotąd ogólnie nieudany dla Polaków, ale zespół startujący w Pucharze Świata w coraz większym stopniu składa się z podopiecznych Maciusiaka, którzy systematycznie wypychają z reprezentacji członków kadry A.

Doskonałą ilustracją problemu jest nasz zespół na Turniej Czterech Skoczni. Na pierwsze zawody do Oberstdorfu pojechało trzech podopiecznych Łukasza Kruczka, czyli Stoch, Murańka i Żyła. Już po inauguracyjnym konkursie ze składu wyleciał ten ostatni, którego zastąpiono Dawidem Kubackim, a więc zawodnikiem trenera Maciusiaka. Po Garmisch-Partenkirchen następuje kolejna zmiana - Murańka ustępuje właśnie miejsca Andrzejowi Stękale.

W sobotnich kwalifikacjach w Innsbrucku wystąpi więc zaledwie jeden skoczek, którego prowadził latem Łukasz Kruczek - to Kamil Stoch. Wszyscy pozostali nasi reprezentanci to zawodnicy Macieja Maciusiaka. Kadra młodzieżowa prezentuje się więc wyraźnie lepiej niż teoretycznie najlepsza kadra A.

Kamil Stoch: muszę wykrzesać z siebie sporo cierpliwości

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: