Nammo, główny sponsor reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich, postanowił zareagować na skandal, który miał miejsce podczas mistrzostw świata w Trondheim. Wspomniana firma opublikowała oświadczenie.
"Jako największy sponsor reprezentacji narodowej w skokach narciarskich, chcielibyśmy wyrazić nasze zdziwienie i głębokie niezadowolenie w związku z ujawnieniem oszustw związanych ze kombinezonami" - napisano w komunikacie prasowym.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Firma podkreśliła również, że takie działanie jest "niedopuszczalne i niezgodne z ich wartościami". W oświadczeniu Nammo podkreślono, iż umowa z Norweskim Związkiem Narciarskim obowiązuje do wiosny 2027 roku i wymaga dialogu w przypadku takich incydentów.
Tym samym główny sponsor reprezentacji Norwegii od razu rozpoczął rozmowy ze związkiem, aby wyjaśnić sytuację i podjąć odpowiednie kroki. Nammo nie poszło tak daleko jak kancelaria prawna Help, która zerwała całą umowę.
Zamiast tego firma zapowiedziała inicjatywy mające na celu wzmocnienie zasad fair play i etyki sportowej w skokach narciarskich. Jednak logo Nammo nie będzie widoczne m.in. na strojach drużyny, kaskach czy nartach, dopóki wszystkie fakty nie zostaną wyjaśnione.
Przypomnijmy, że Norweski Związek Narciarski wyciągnął już pierwsze konsekwencje. Zawieszeni za oszustwo zostali bowiem trener Magnus Brevig oraz szef techniczny Adrian Livelten. Sprawa jest teraz analizowana przez FIS.
Skoki narciarskie w Trondheim - oglądaj na żywo w TVN w Pilocie WP (link sponsorowany)