Zapytano znanego Norwega: "czy w skokach oszukują wszyscy?". Tak odpowiedział

Getty Images / Martin Rose/Bongarts / Były norweski skoczek narciarski - Anders Jacobsen
Getty Images / Martin Rose/Bongarts / Były norweski skoczek narciarski - Anders Jacobsen

- Każdy zespół ma swoje sekrety, ale my ich nie znamy. Tutaj trafiło na Norwegów - nie ukrywa Anders Jacobsen. Były skoczek narciarski stwierdził, że aby osiągać sukcesy, nie można ściśle przestrzegać wszystkich zasad dotyczących sprzętu.

Podczas mistrzostw świata w skokach narciarskich w Trondheim doszło do skandalu. Norwegowie celowo złamali zasady dotyczące kombinezonów, co ujawniły nagrania wideo. Po konkursie na dużej skoczni i dokładnej analizie kombinezonów FIS zdyskwalifikował drugiego Mariusa Lindvika i piątego Johanna Andre Forfanga.

Dzień po tych wydarzeniach norweski szef skoków Jan-Erik Aalbu przyznał, że doszło do świadomego naruszenia zasad. Skoczkowie z kolei podkreślili, że nie wiedzieli o manipulacjach (więcej TUTAJ). Tymczasem były zawodnik Anders Jacobsen obawia się o przestrzeganie regulaminu dot. sprzętu także przez inne kraje.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

- Zasady są takie, jakie są. Trzeba ich przestrzegać. Teraz zostali przyłapani ze spuszczonymi spodniami i to jest strasznie smutne - nie ukrywa były skoczek w rozmowie z norweskim oddziałem Viaplay.

Jacobsen skomentował, że obecne przepisy są zbyt skomplikowane i często interpretowane na różne sposoby. - Jeśli weźmiemy pod uwagę zasady dotyczące tego, jak powinien wyglądać kombinezon, wiązania, buty i narty, to jest to prawdziwa encyklopedia. Osoby z zewnątrz nic z tego nie rozumieją i jest to całkowicie naturalne. Ale oznacza to również, że wszystkie zasady można interpretować. I to w różny sposób - dodał zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2006/2007.

Jednocześnie Norweg wyznał, że inne kraje też mogą mieć coś za uszami. Na pytanie, "czy w skokach oszukują wszyscy?", odpowiedział tak: "Gdyby przejrzeć kombinezony drużyn, można by zdyskwalifikować całą stawkę".

- Każdy zespół ma swoje sekrety, ale my ich nie znamy. Tutaj trafiło na Norwegów - dodał Jacobsen.

Skandal w Trondheim wywołał falę dyskusji na temat uczciwości w skokach narciarskich. Wiele osób z branż, podkreśla potrzebę uproszczenia przepisów i wprowadzenia bardziej przejrzystych kontroli. FIS zapowiedziało dalsze śledztwo w tej sprawie.

Komentarze (2)
avatar
piotr9990
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Polska to chyba uczciwa bo formy nie ma 
avatar
Luckyluke
2 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wszyscy kradną anas złapali tylko..m 
Zgłoś nielegalne treści