Ahonen zabrał głos po skandalu. Mówi, co należy zrobić

PAP/EPA / Terje Pedersen / Na zdjęciu: Marius Lindvik, Domen Prevc i Jan Hoerl
PAP/EPA / Terje Pedersen / Na zdjęciu: Marius Lindvik, Domen Prevc i Jan Hoerl

Janne Ahonen, legenda skoków narciarskich, nie ma wątpliwości - skandal sprzętowy, który wybuchł podczas mistrzostw świata, to jedno z najpoważniejszych naruszeń zasad w historii tej dyscypliny.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas mistrzostw świata w Trondheim wybuchł skandal sprzętowy, który wstrząsnął światem skoków narciarskich. Jeszcze przed zawodami na dużej skoczni, ujawniono nagranie, które ma świadczyć o tym, jak Norwegowie dopuszczają się manipulacji przy kombinezonach.

Po ujawnieniu nieprawidłowości FIS zdyskwalifikował Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga, pozbawiając tego pierwszego srebrnego medalu. Sprawa wciąż budzi ogromne emocje i rodzi pytania o uczciwość rywalizacji.

Czy można porównać ten skandal do legendarnej afery dopingowej Finów podczas mistrzostw świata w Lahti w 2001 roku? Wówczas sześciu reprezentantów Finlandii zostało przyłapanych na stosowaniu niedozwolonych środków.

Legendarny skoczek, Janne Ahonen, uważa, że Norwegowie poszli o jeszcze jeden krok dalej. - Dzięki temu można uzyskać jeszcze większą przewagę niż Finowie osiągnęli nieuczciwymi metodami podczas mistrzostw w Lahti - przyznał bez ogródek, cytowany przez yle.fi.

Zdaniem Ahonena kluczowe jest teraz to, co wydarzy się dalej. - Jeśli to w ogóle możliwe, należy sprawdzić, czy takie praktyki były stosowane także u zawodniczek w skokach narciarskich i u sportowców w kombinacji norweskiej. Wierzę, że jeśli ktoś na to wpadł, to na pewno zostało to użyte również w innych konkursach - dodał.

Międzynarodowa Federacja Narciarska już zapowiedziała kolejne kroki. Wkrótce powołana zostanie komisja, która ma zbadać wszystkie możliwe naruszenia przy sprzęcie podczas mistrzostw świata w Trondheim.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Komentarze (1)
avatar
krzychost
4 h temu
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
A leki na poszerzenie płuc niby na astmę na którą wszystkie norweskie biegaczki niby chorują - jeszcze jak Kowalczyk musiała z ich nieuczciwością walczyć. Roczna dyskwakifikacja dobrze by im zr Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści