"Niesłychane". Eksperci w szoku po tym, co stało się tuż po konkursie

Getty Images / Lars Baron/Getty Images / Na zdjęciu: Marius Lindvik
Getty Images / Lars Baron/Getty Images / Na zdjęciu: Marius Lindvik

Ta decyzja zaskoczyła wszystkich fanów skoków narciarskich. Tuż po konkursie indywidualnym MŚ w Trondheim zdyskwalifikowano reprezentantów Norwegii. W mediach społecznościowych zawrzało.

Kilka minut po zakończeniu konkursu pojawiły się sensacyjne doniesienia z Norwegii - wszyscy reprezentanci gospodarzy zostali zdyskwalifikowani. W rezultacie Marius Lindvik utracił srebrny medal MŚ na dużej skoczni, który ostatecznie trafił do Jana Hoerla. Brąz przypadł natomiast Ryoyu Kobayashiemu.

Oficjalnym powodem dyskwalifikacji, podanym przez FIS, była manipulacja przy kombinezonach. Sprawa miała związek z aferą, która wybuchła tuż przed zawodami. Portal sport.pl ujawnił nagrania, na których widać, jak do norweskich kombinezonów rzekomo wszywano podwójne czipy.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

"8 marca 2025 roku #skijumpingfamily zapamięta na zawsze. Niesłychane" - skomentował na platformie X Dominik Formela z serwisu skijumping.pl.

"Wszyscy Norwegowie dziś zdyskwalifikowani" - napisał Kacper Merk z Eurosportu, dodając do wpisu wymowny emotikon.

"Lindvik i Forfang zdyskwalifikowani, Norwegia traci srebrny medal! Czyli FIS jednak został na tyle przyparty do muru, że nie miał wyjścia" - stwierdził Łukasz Jachimiak ze sport.pl.

"O cholera! FIS pokazał, że ma jaja. Zdyskwalifikowanie dwóch Norwegów na MŚ przed ich publicznością, w tym jednego z medalem, to wielki ruch Niby lepiej późno, niż wcale, ale szkoda, że przez cały sezon nie podchodzili tak do zabaw z kombinezonami" - napisał Seweryn Czernek z WP SportoweFakty.

W podobnym tonie wypowiedział się Tomasz Hatta. "FIS w końcu pokazał, że ma jaja. Niespodziewane i jak bardzo potrzebne rozstrzygnięcia po tym konkursie. Wow" - napisał.

"Protesty się opłaciły. Brawo, na chwilę odzyskana wiara w tę dyscyplinę" - dodał Tomasz Hatta pod wpisem serwisu skijumping.pl.

"Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zdyskwalifikowani za manipulacje przy kombinezonie! Jan Hoerl ze srebrnym, Ryoyu Kobayashi z brązowym medalem! Brawo FIS! Szkoda, że tak późno" - dodał Adam Bucholz.

"Najgłośniejsze DSQ w historii #skijumping 1. Lindvik i Forfang u siebie w Trondheim na MŚ 2025 2. Aga Baczkowska show w Pekinie" - napisał Mateusz Leleń z TVP Sport, przypominając sytuację z ZIO 2022 z udziałem polskiej kontrolerki.

"Przyznam, że to co wydarzyło się w ciągu ostatniej godziny w świecie skoków narciarskich to jest coś co nie mieści się w głowie. Totalny skandal, totalny absurd. Coś poza skalą" - stwierdził Patryk Serwański z RMF FM.

Komentarze (3)
avatar
Sira
19 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda że tak późno. 
avatar
andrzej dlugolecki
19 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tylko dyskfalyfikacja min 15 LAT calej Druzyny od 2024 roku na 15 lat ! Skandal to malo powiedziane 
avatar
andrzej dziekoń
19 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Powinno się zabrać wszystkie medale w skokach na tych mistrzostwach zdobyte przez Norwegów,a może wszystkie punkty w pś 
Zgłoś nielegalne treści