Polki w Trondheim zajęły przedostatnie, 11. miejsce i odpadły w pierwszej serii. Udało im się wyprzedzić tylko reprezentację Kazachstanu. O tym, jak słaby był ten konkurs w ich wykonaniu, najlepiej świadczy fakt, że po czterech skokach traciły 216,4 pkt do prowadzących Norweżek.
Biało-Czerwone początkowo w ogóle miały nie startować w konkursie drużynowym. Trener kadry kobiecej Marcin Bachleda powołał na mistrzostwa tylko trzy zawodniczki - Polę Bełtowską, Nicole Konderlę i Annę Twardosz. Ostatecznie dołączyła do nich również specjalizująca się w kombinacji norweskiej Joanna Kil, dzięki czemu udało się stworzyć drużynę.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Ta sytuacja potwierdza tylko to, o czym mówi się od dawna - kobiece skoki narciarskie w naszym kraju znajdują się w tragicznej kondycji. Wśród seniorek coraz mniej jest zawodniczek, które chcą kontynuować starty. Dobitnie podkreślił to ekspert Eurosportu Jakub Kot, który w przeszłości był trenerem juniorek w SMS Zakopane.
- Boli mnie to, co się dzieje wokół. Bardzo fajna zawodniczka Natalia Słowik stwierdziła, że nie ma motywacji i nie będzie trenować. Wiktoria Przybyla po kontuzji dwóch kolan raczej do sportu nie wróci. Paulina Cieślar też nagle powiedziała "pas" wyjechała za granicę, a teraz pracuje w Warszawie - mówił.
Kot podkreślał, że wykrusza się grupa aktywnych zawodniczek. Jak dodał, wiele wskazuje na to, że od kolejnego sezonu ze startów może zrezygnować także Nicole Konderla. Niewykluczone, że w akcie desperacji polscy trenerzy poszukają pomocy za granicą.
- Pozostaje więc pytanie: na kim w ogóle mamy budować tę kadrę. Trener Bachleda w zakulisowej rozmowie powiedział mi, że pojawił się pomysł, by ściągnąć do nas jedną Amerykankę, jedną zawodniczkę z Ukrainy i tak łatać te dziury. To jest wręcz przykre, że o tym mówimy i nie wiem, jaka będzie przyszłość tej dyscypliny - przekazał.
Kot po chwili dodał, że wspomnianą przez niego Ukrainką jest Karina Kozlova, która już trenuje w SMS-ie Zakopane. Przekazał również, że sztab trenerski odbył już rozmowy z amerykańską zawodniczką o polskich korzeniach. Dziewczyna w swoim kraju nie może liczyć na żadne wsparcie finansowe, które miałaby zagwarantowane w Polsce. Istnieje też możliwość, że do treningów latem wróci Kamila Karpiel, która w październiku 2022 roku ogłosiła koniec kariery.