"Zdobędziemy medal". Działacz PZN zaskoczył ws. Polaków

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski (WP SportoweFakty), Tomasz Madejski (WP SportoweFakty) / Na zdjęciu: Paweł Wąsek, Rafał Kot (w kółku)
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski (WP SportoweFakty), Tomasz Madejski (WP SportoweFakty) / Na zdjęciu: Paweł Wąsek, Rafał Kot (w kółku)

- Polscy skoczkowie zachowują tendencję zwyżkową, jeszcze ich nie skreślajmy. Do mistrzostw świata jeszcze wiele może się wydarzyć. Spójrzmy na konkurencję, przetasowania są na porządku dziennym - mówi nam Rafał Kot, członek zarządu PZN.

Gdyby nie Paweł Wąsek, moglibyśmy spuścić głowy i podziwiać konkurencję. Przynajmniej w tym sezonie. Niespodziewanie jednak forma cieszynianina eksplodowała, a ten stał się zawodnikiem ścisłej światowej czołówki.

Wprawił tym samym część środowiska w osłupienie. - Głośno mówiłem, że nie widzę szans, by regularnie zajmował miejsca w czołowej dziesiątce. Paweł jest wielkim zaskoczeniem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a ja biję się w pierś - mówił WP SportoweFakty Kazimierz Długopolski, były trener i sędzia skoków narciarskich na temat Wąska.

- Pamiętam, mówiłem - co to za skoczek, który się boi występów na skoczniach mamucich. Teraz biję się w pierś. Paweł zrobił ogromne postępy, obok których nie da się przejść obojętnie - z kolei powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.

ZOBACZ WIDEO: Fantastyczna możliwość, słabsze wyniki. „Zrobiłam wszystko”

Uratował posadę Thurnbichlera?

Dziś Wąsek sprawia, że spojrzenie na polskie skoki narciarskie jest zupełnie inne. Kamień z serca spadł przede wszystkim sztabowi szkoleniowemu i trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi. Gdyby nie najmłodszy z Biało-Czerwonych z kadry A, być może Austriak szukałby teraz pracy gdzie indziej.

- Nie ma sensu się rozwodzić nad pozycją Thomasa, bo jest niepodważalna. O żadnym zwolnieniu nie ma mowy. Trzeba za to przyznać, że wyniki Wąska także działają na jego korzyść. Nie lubię gdybania. Paweł nie zajmowałby tak wysokich lokat, gdyby nie Thurnbichler, to oczywiste. W pełni podporządkował się jego metodom szkoleniowym i przyszły efekty. Malkontenci powinni o tym pamiętać - mówi WP SportoweFakty Rafał Kot.

Strach myśleć, jak wypadliby Biało-Czerwoni bez Wąska w sobotnim konkursie drużynowym. W ostatecznym rozrachunku szósta Szwajcaria straciła do nas niespełna 30 punktów, z kolei podopieczni Thurnbichlera do czwartych Niemców już ponad 70.

Wąsek błyszczał na Wielkiej Krokwi. W drużynówce uzyskał piątą notę, biorąc pod uwagę dorobek indywidualny. W niedzielę zajął identyczną lokatę. Rok temu drobne powody do radości dawał nam Aleksander Zniszczoł.

 O czołowej dziesiątce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata mógł jednak jedynie marzyć. Tymczasem Wąsek zbliża się do niej wielkimi krokami (13. miejsce, 90 punktów straty do 10. Hayboecka). - Należy go docenić i wyróżnić. Z polskich skoczków jest najbliżej walki o najwyższe cele w Trondheim. Czas może zadziałać na jego korzyść - przyznaje Kot.

Sensacyjne słowa. Typuje medal dla Polski na mistrzostwach świata

Mistrzostwa świata rozpoczną się już 28 lutego, a walka o medale 2 marca. Wówczas odbędzie się konkurs indywidualny. Wielka impreza za pasem, a Polacy wciąż czekają na choćby jedno podium w tym sezonie.

- Podchodziłbym do tego z rezerwą. Za dotychczasowy dorobek w Trondheim nie będą rozdawać dodatkowych punktów. Paschke błyszczał od początku, a teraz jest cieniem samego siebie. To dotyczy wszystkich Niemców, odżywają Słoweńcy. Nie wiadomo, co wydarzy się za miesiąc z okładem - uspokaja Kot.

Zapytaliśmy członka zarządu PZN wprost. Czy polscy skoczkowie przywiozą jakikolwiek krążek z Trondheim?

- Tak. Zdobędziemy medal. Nie wiem jakiego koloru, ani w jakiej konkurencji. Nie skreślajmy Polaków. Tym bardziej, że o większości naszych zawodników można powiedzieć coś pozytywnego. Sytuacja nie należy do idealnych, ani tragicznych. Przy dobrych wiatrach możemy powalczyć o krążek w rywalizacji drużynowej. Nie jestem hurraoptymistą i wiem, że do tego każdy musiałby się wznieść na wyżyny możliwości. Na dziś natomiast największe szanse na medal ma Paweł, co nie znaczy, że w ciągu miesiąca nie dołączy do niego ktoś jeszcze - zapewnia były fizjoterapeuta kadry narodowej.

Wierzy, że się odbudują

W niedzielę na Wielkiej Krokwi wszyscy Polacy oprócz Wąska byli tłem dla konkurencji. 24. lokatę zajął Kamil Stoch, 26. miejsce Dawid Kubacki.

- Pierwszy skok Kamila oglądałem z Adamem Małyszem, który powiedział mi, że widzi u niego na powrót dynamikę. Zresztą pierwsza próba Dawida również była niezła. Pojawiło się światełko w tunelu, obaj idą w dobrym kierunku. Dawid przekonał się do metod Thurnbichlera i pojawiła się poprawa. Jeśli jemu i Kamilowi uda się ustabilizować formę i dołożyć coś ekstra, będziemy rozmawiali w zupełnie innym tonie - przekonuje nasz rozmówca.

Do drugiej serii w konkursie indywidualnym nie awansowali Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny.  - Nie wiem, co się dzieje z Olkiem. Trudno to wytłumaczyć, zwłaszcza że poprzedni sezon w jego wykonaniu był bardzo dobry. Dla Kuby nie bądźmy surowi. Chorował, zaczął wracać na właściwe tory i od razu zaliczył groźny upadek. Ma popękane żebra, dalej dochodzi do siebie. Musimy być wyrozumiali. Teraz potrzebuje czasu i spokoju - podsumowuje Rafał Kot.

Za niespełna tydzień skoczkowie udadzą się do Oberstdorfu, gdzie będą rywalizowali w Pucharze Świata w lotach narciarskich.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (10)
avatar
Adam Piotr
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no tak nie bądźmi surowi dla Jakuba Wolnego no pewnie prawie 30 latek kolejny swietny sezon 
avatar
Adam Piotr
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
miało być podium zakopanem wizja Tajnera sie nie spełniła i tego działacza tez sie nie spełni 
avatar
mały w
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jaki dystans dzielił zwycięzców drużynówki czy konkursu indywidualnego od naszych skoczków? Wąsek łapie się do dziesiątki a temu medale na MŚ się śnią?
Białe myszy widzi? 
avatar
siber1
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
wywalcie ten klan Kotów i Małysza z tego portalu 
avatar
Tłumik1000
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
NA mistrzostwach świata nie w. Tak samo na Ukrainie a nie w.