Zakopiańska skocznia znowu tętni życiem, a kibice z niecierpliwością czekają na sobotni konkurs drużynowy Pucharu Świata. Dla Kamila Stocha będzie to wyjątkowy dzień - po raz 80. w karierze wystąpi w "drużynówce". To absolutny rekord w historii tej rywalizacji.
Jak wylicza Adam Bucholz z portalu skijumping.pl, drugi pod względem liczby występów w konkursach drużynowych jest Noriaki Kasai (73), a trzeci Peter Prevc (67).
Stoch w ten sposób powraca do rywalizacji na najwyższym poziomie. Odpuścił Turniej Czterech Skoczni, by pracować nad formą, choć istotnych postępów - o czym sam mówi - w jego skokach jeszcze nie ma. W kwalifikacjach do niedzielnych zawodów indywidualnych zajął 26. miejsce.
- Próba była ogólnie dobra, ale wybiłem się trzy metry za późno. Gdybym dał sobie szansę swoim wyjściem z progu, mógłbym polecieć z dziesięć metrów dalej - mówił szczerze po swoim skoku.
W drużynie obok Stocha wystąpią Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Początek o godzinie 16:15.