W sobotę (11.01) na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbyły się zimowe mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. W zawodach zgodnie z przewidywaniami triumfował Paweł Wąsek, który prezentował wysoką i równą formę podczas Turnieju Czterech Skoczni. 25-latek aż o 16,4 pkt wyprzedził drugiego Kamila Stocha. Miejsce na najniższym stopniu podium zajął Jakub Wolny, który stracił do zwycięzcy 28,8 pkt.
Niedługo po zakończeniu zmagań najlepsza trójka konkursu stanęła na podium, gdzie wręczono im pamiątkowe dyplomy. Organizatorzy nie uniknęli komicznej wpadki.
Na dyplomie Wolnego znalazła się mianowicie informacja, że zajął on trzecie miejsce w... kombinacji norweskiej. Widać to na udostępnionym poniżej zdjęciu. Dodajmy, że w przypadku Stocha i Wąska nie popełniono podobnego błędu.
Warto odnotować, że tego dnia w Zakopanem rozegrano też mistrzostwa Polski w kombinacji norweskiej. Wygrał je Andrzej Waliczek, drugi był Paweł Szyndlar, a na trzeciej lokacie uplasował się Kacper Jarząbek. Wszyscy ci zawodnicy otrzymali dyplomy, na których podano poprawną nazwę ich dyscypliny.
Wygląda więc na to, że w Zakopanem doszło do małego chaosu organizacyjnego. Prawdopodobnie omyłkowo przygotowano zbyt dużą liczbę dyplomów dla kombinatorów, przez co zabrakło jednego dla skoczków.
Dodajmy, że mistrzostwa Polski było próbą generalną przed zawodami Pucharu Świata w Zakopanem, które odbędą się w kolejny weekend. Nasza reprezentacja będzie mogła wystawić pięciu zawodników. Thomas Thurnbichler przed kamerami TVP Sport zdradził, że na pewno wystąpią Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Dawid Kubacki. Ostatni skoczek zostanie wybrany najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia.