Po zwycięstwie Stefana Krafta na Bergisel rywalizacja w Turnieju Czterech Skoczni nabrała jeszcze większych rumieńców. Austriak w klasyfikacji wyprzedził swoich rodaków, Jana Hoerla i Daniela Tschofeniga, ale różnica między nimi to zaledwie 1,3 punktu. To oznacza, że każdy skok w Bischofshofen może zadecydować o końcowym wyniku turnieju.
Na prowadzeniu jest Kraft z dorobkiem 887,1 punktu. Drugi w klasyfikacji Hoerl traci do niego 0,6 punktu (886,5 pkt), a trzeci Tschofenig tylko 1,3 punktu (885,8 pkt). Przy tak wyrównanej stawce coraz głośniej mówi się o scenariuszu, w którym przynajmniej dwóch zawodników zakończy turniej z identyczną notą na najwyższym stopniu podium.
Michał Chmielewski, dziennikarz TVP Sport, zapytał o gotowość na to rzecznika turnieju, a ten zapewnił:- Spokojnie, mamy trzy albo i cztery takie Złote Orły.
Do tej pory tylko raz w całej historii turnieju zdarzyło się, że dwóch zawodników ex aequo triumfowało w Turnieju Czterech Skoczni. Historię napisali Czech Jakub Janda i Fin Janne Ahonen.
Początek poniedziałkowego konkursu w Bischofshofen o godzinie 16:30. Transmisja w TVN i w Eurosporcie, a relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii