Dyrektor sportowy niemieckiego związku (DSV), Horst Huettel, nie zgadza się z zarzutami o oszustwo wobec austriackich skoczków narciarskich. W rozmowie z serwisem "Sport1" podkreślił, że mimo ogromnej dominacji Austriaków w Turnieju Czterech Skoczni, zawody są uczciwe.
- Nie możemy zgodzić się z opiniami norweskich kolegów i nie chcemy się do nich przyłączać - wyraźnie podkreślił. Zaznaczył, że wszyscy zawodnicy na podium muszą dysponować doskonałym sprzętem, aby tam się znaleźć.
W klasyfikacji generalnej turnieju prowadzi Daniel Tschofenig przed Janem Hoerlem i Stefanem Kraftem. Halvor Egner Granerud wyraził wątpliwości dotyczące skali przewagi przeciwników, mówiąc, że ich dominacja jest nietypowa.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
- Gdybym był Gregorem Deschwandenem lub Piusem Paschke, byłbym podejrzliwy. To dziwne, że jedna nacja tak dominuje - powiedział Granerud dla NRK. Podobne zdanie wyraziła mistrzyni olimpijska Maren Lundby, wskazując na podejrzaną poprawę formy Austriaków.
Huettel odpowiedział, że w przeszłości często sukcesy przypisywano lepszemu sprzętowi. Podkreślił, że DSV ma pełne zaufanie do FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa) i wierzy, że wszystko jest dokładnie sprawdzane oraz przebiega zgodnie z zasadami.