"Wdepnąłem w coś". Dosadne słowa Kamila Stocha

PAP / EPA/PHILIPP SCHMIDLI / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / EPA/PHILIPP SCHMIDLI / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch na razie nie osiąga wyników, których oczekiwał. W rozmowie ze skijumping.pl przyznał, że miał moment, w którym "głowa była przesiąknięta zbyt dużą ilością niepotrzebnego stresu".

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Stoch, jeden z najbardziej utytułowanych polskich skoczków narciarskich, przeżywa trudny początek sezonu 2024/25. Po dziesięciu konkursach zajmuje 29. miejsce w klasyfikacji generalnej z 57 punktami. Ostatni występ w Engelbergu zakończył bez punktów, co było dla niego dużym rozczarowaniem.

Stoch przyznał, że po zawodach w Szwajcarii czuł złość i frustrację, ale jednocześnie znalazł w sobie spokój i jasność co do dalszych działań. - Po skoku była złość i dużo frustracji, ale potem posiedziałem w szatni. Dawno czegoś takiego nie czułem, że miałem w sobie całkowity spokój i jasność, co należy teraz zrobić - powiedział Stoch w rozmowie z portalem skijumping.pl.

Pod okiem Michala Doleżala, Stoch podjął się nowego wyzwania, mając na celu powrót do najwyższej formy. - Absolutnie nie zakładałem takiego scenariusza. Miałem jasno sprecyzowany cel, podejmując to wyzwanie. Moim celem było ponowne osiągnięcie najwyższego poziomu skakania, na jaki mnie stać - podkreślił skoczek.

ZOBACZ WIDEO: Nastula wróci do MMA? „Zależy z kim i na jakich warunkach”

Stoch wspominał, że podczas letnich zgrupowań nie odstawał poziomem od czołowych reprezentacji, co dawało mu nadzieję na udany sezon. Jednak rzeczywistość okazała się bardziej wymagająca, a presja i stres wpłynęły na jego wyniki. Mimo trudności, Stoch nie traci wiary w swoje możliwości.

- Stale mam świadomość, że to wszystko jest we mnie. Potencjał i zbudowana baza, chodzi tylko o uwolnienie tego. W ostatnim czasie, niestety, głowa była przesiąknięta zbyt dużą ilością niepotrzebnego stresu. To było zapętlanie się w bezsensowną rywalizację. Wdepnąłem w coś, czego bardzo chciałem uniknąć w tym sezonie. Nie o to mi chodziło. Chcę z uśmiechem jechać na zawody, być na nich i wyjeżdżać z nich z radością po dalekich skokach, robiąc to na wysokim poziomie. Wierzę głęboko w to, że taki scenariusz nadal jest możliwy - przyznał.

Na zakończenie, Stoch wyraził chęć spędzenia świąt z rodziną, by naładować się pozytywną energią przed kolejnymi wyzwaniami. - Chcę z całą rodziną poczekać na narodzenie naszego Zbawiciela i niech się darzy" - zakończył.

Komentarze (4)
avatar
zbigniew gancarz
50 min temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść tak jak w 2011 roku adam małysz i poprzednim sezonie peter prevc 
avatar
autor_tego_komentarza
1 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Za dużo myśli, za bardzo chce, za wiele analizuje. Gdyby na prawdę udało mu się skakać z chłodną głową to myślę, że do szerokiej czołówki by się jeszcze złapał. 
avatar
Jan Adamczyk
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chłopie odejdź nie szmac sie 
avatar
artur iwon
2 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
trzeba wiedzieć kiedy odejść na emeryture