W niedzielę 22 grudnia w Engelbergu pogoda ma być dużo gorsza niż w sobotę. Prognozy przewidują, że w szwajcarskiej miejscowości będzie padał deszcz ze śniegiem (21 mm).
Wiele wskazuje na to, że organizatorzy i skoczkowie będą mieć do czynienia z dużo silniejszym wiatrem niż ten, który towarzyszył im podczas pierwszego konkursu. Jego podmuchy mają osiągać prędkość 8 m/s. Temperatura wyniesie 4 stopnie Celsjusza.
Z tego powodu w planie zawodów doszło do zmian i kwalifikacje odbędą się już o godzinie 9:15. Początkowo zaplanowane były na 14:30. Zmianie nie uległa za to pora konkursu PŚ, który rozpocznie się o 16:00.
Zwycięzcą sobotniej rywalizacji został Jan Hoerl. O sporym pechu może mówić Piotr Żyła, który oddał bardzo dobry skok w 2. serii, ale został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon.
Swojego zaskoczenia tą sytuacją nie ukrywał Thomas Thurnbichler w rozmowie z Eurosportem.
- Dyskwalifikacji Piotra Żyły nie jestem w stanie wytłumaczyć. Codziennie sprawdzamy pomiary, kombinezony, żadnych błędów przed konkursem nie widzieliśmy, tak więc jestem bardzo ciekawy, co tam naprawdę się wydarzyło. Czy to był błąd Piotra, czy nie. Nie wydaje mi się - mówił trener reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Nastula wróci do MMA? „Zależy z kim i na jakich warunkach”