Wąsek liderem polskiej kadry. Taki pseudonim nadał mu Thurnbichler

Materiały prasowe / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images  / Na zdjęciu: Paweł Wąsek i Thomas Thurnbichler (w kółeczku)
Materiały prasowe / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Paweł Wąsek i Thomas Thurnbichler (w kółeczku)

Paweł Wąsek był najlepszym Polakiem w sobotnim konkursie w Lillehammer, który zainaugurował indywidualne zmagania w sezonie 2024/2025 w Pucharze Świata. W rozmowie z Eurosportem opowiedział o swoich odczuciach. Skomentował także swój nowy pseudonim.

W tym artykule dowiesz się o:

Skoki na odległość 128,5 i 132 metry dały Pawłowi Wąskowi w sumie 285.3 pkt. Ta nota pozwoliła 25-letniemu skoczkowi ukończyć pierwsze zawody w Lillehammer na 14. pozycji. Był on więc liderem polskiej kadry na inaugurację sezonu 2024/2025.

- Rzeczywiście w tym konkursie udało mi się najlepiej zaprezentować. No i cóż w miarę fajny konkurs, bardzo ciężkie warunki, trochę błędów się pojawiło, ale punktuję, tak że na plus - wyznał w rozmowie z Kacprem Merkiem.

Reporter Eurosportu zauważył, że dobrze byłoby ustabilizować swoją pozycję w drugiej dziesiątce klasyfikacji Pucharu Świata, a potem osiągać lepsze rezultaty.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

- Wiadomo, żeby było fajnie, ale zobaczymy, jak to pójdzie w następnych konkursach w kolejnych tygodniach. Oby tylko do przodu - stwierdził Wąsek.

Jakie błędy popełnił podczas sobotniego konkursu? - W tym pierwszym skoku trochę było na limicie z progu, bo mocno tam zacina w plecy na buli. Po prostu narta mi gdzieś nie wyszła. Musiałem ją gdzieś tam zostawić i potem za bulą jak przyszła, to byłem już zostawiony i cały lot jakby tylko mnie hamowała.

- Nie wykorzystywałem tej prędkości, żeby odlecieć. Chciałem się jeszcze przepchać, ale tym bardziej było mi ciężko do telemarku podejść, więc myślę, że też styl trochę na tym stracił. A z drugiego skoku to myślę, że mogę być z niego zadowolony - skomentował Wąsek.

Nasz reprezentant zbiera pochwały od trenera kadry. Thomas Thurnbichler mówi na niego "Mr. Consistency", co ma związek z jego stabilną postawą. - Ostatnio też taki byłem, więc też tak mówił - wyznał ze śmiechem Wąsek.

Już w niedzielę odbędzie się drugi konkurs indywidualny w Lillehammer, który również rozpocznie się o godz. 16:00. Wcześniej zostaną rozegrane kwalifikacje.

Komentarze (0)