Idzie w ślady Kasaiego? Ma 43 lata i ciągle skacze

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Heung-Chul Choi
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Heung-Chul Choi

Heung-Chul Choi to kolejny długowieczny skoczek. Koreańczyk ostatnie punkty PŚ zdobył 14 lat temu, ale marzy o medalu olimpijskim w 2026 roku. Po raz pierwszy od dwóch lat wrócił do skoków w Europie. Czy pójdzie w ślady Noriakiego Kasaiego?

W tym artykule dowiesz się o:

W trwający weekend Heung-Chul Choi znów wystąpił w zawodach w Europie. Koreańczyk znalazł się na liście startowej Letniego Pucharu Kontynentalnego w Stams. Wystartował w obu weekendowych konkursach. W sobotę był 43., a w niedzielę 47. Punktów nie zdobył.

Uzyskana przez niego odległość w pierwszym konkursie to tylko 84,5 metra. W niedzielę Koreańczyk wylądował na 92. metrze. Żeby awansować do drugiej serii trzeba było uzyskać kolejno około 95 i 102 metry. Jak widać Choiowi dużo zabrakło.

Był to jednak dla niego powrót do Europy po blisko dwóch latach. Poprzednio na naszym kontynencie skakał podczas zawodów zimowego Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

I choć obchodzący w grudniu 43. urodziny zawodnik wynikami nie zachwyca, to ma wielkie marzenia. Otóż doświadczony skoczek chce iść w ślady Noriakiego Kasaiego i korzystać ze sportowej długowieczności.

Mało tego, chce on zdobyć medal olimpijski podczas igrzysk w 2026 roku, które odbędą się w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo.

Z pomocą przyszedł prywatny sponsor. - Chciałbym podziękować firmie PMIK za wsparcie zarówno materialne, jak i mentalne w mojej drodze po medal olimpijski - przyznał kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem m-i.kr.

- To ostatnia pozycja na liście moich celów. Moje wyzwanie potrwa tak długo, aż medal igrzysk zawiśnie na mojej szyi - dodał. Koreańczycy nazwali go nawet "legendą skoków narciarskich", chociaż to określenie raczej mocno na wyrost.

Na początku swojej kariery Heung-Chul Choi zapowiadał się faktycznie na zawodnika dużego kalibru. Podczas MŚ juniorów był piąty, wyprzedzając m.in. Simona Ammanna czy Bjoerna Einara Romoerena. Obaj w skokach osiągnęli zdecydowanie więcej niż Koreańczyk.

W karuzeli pt. Puchar Świata w skokach narciarskich pojawił się w 1997 roku mając zaledwie 16 lat. Debiut? W swoim pierwszy konkursie od razu zdołał zdobyć punkty (25. miejsce w Engelbergu). Co ciekawe został wtedy wyżej sklasyfikowanym skoczkiem od m.in. Adama Małysza.

Po stronie największych sukcesów można wymienić dwa złote medale w drużynówce podczas Uniwersjad w 2003 i 2009 roku. W 2001 mógł cieszyć się z kolei ze srebra indywidualnie na tej samej imprezie w Zakopanem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty