W kwalifikacjach do sobotniego konkursu Dawid Kubacki uzyskał 124 metry, co przełożyło się na 33. miejsce. Jego rywalem będzie Stephan Leyhe.
Szczegółowe wyniki kwalifikacji znajdziesz tutaj -->> Na takie kwalifikacje czekaliśmy. Świetny Stoch!
Jak nasz skoczek ocenił swoją próbę? - Te treningowe były ciutkę lepsze - przyznał przed kamerą Eurosportu.
- Tak na czucie wydaje mi się, że ten skok w kwalifikacjach był technicznie podobny, ale troszeczkę chyba za wcześnie. Mimo wszystko chciało to w miarę jako tako lecieć - dodał.
O tym, że na progu było "za wcześniej", mówił też Kamil Stoch, który dotychczas miał problemy z tym, że spóźniał. Wydaje się jednak, że taka jest specyfika skoczni w Bischofshofen.
- Rzeczywiście jest inna, szczególnie ten najazd. Tam można trochę przyspieszyć. Nie jest to super łatwe, ale taki urok tej skoczni i myślę, że z tego uroku będziemy korzystać - skomentował Kubacki.
- Oczu na pewno nie zamykam na rozbiegu. Na czyste czucie się nie da tego zrobić, ale też trzeba temu czuciu zaufać. Kalkulując, przy tej prędkości, nie ma szans trafić - dodał.
Podsumowując cały piątek na skoczni Kubacki był zadowolony. Przyznał, że na pewno teraz czas na analizę, ale w jego opinii udało się zrobić kolejny krok co jest budujące.
Finałowy konkurs 72. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w sobotę 6 stycznia. Początek o godz. 16:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na Pilot WP.
Zobacz także:
Polacy znają rywali. Będzie się działo
"Ciekawostka". Nie uwierzysz, z czym problem miał Stoch
To nie spodoba się FIS. Mocna reakcja po skandalu z Żyłą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży[url=/skoki-narciarskie/1099453/niemcy-slabna-a-polacy-takich-slow-juz-dawno-nie-bylo]
[/url]