Zaskoczeni? Taką rolę miał Dawid Kubacki w Innsbrucku

Getty Images / Franz Kirchmayr / Dawid Kubacki
Getty Images / Franz Kirchmayr / Dawid Kubacki

Dawid Kubacki nie zakwalifikował się do konkursu w Innsbrucku, jednak i tak pojawił się na skoczni. W zupełnie dla siebie innej roli.

W tym artykule dowiesz się o:

Koszmar. Tak w skrócie można opisać wtorkowe kwalifikacje do konkursu w Innsbrucku w wykonaniu Dawida Kubackiego. Reprezentant Polski oddał skok na odległość 108,5 metra, co uplasowało go na 52. pozycji. To rzecz jasna nie dało mu awansu.

Wydawać by się mogło, że w środowe popołudnie Kubacki będzie miał wolne od skakania. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Jak przekazał na platformie X (dawny Twitter) Dominik Formela z portalu skijumping.pl, Dawid Kubacki na skoczni Bergisel w Innsbrucku pojawił się w roli przedskoczka.

Dla 33-latka to nowe doświadczenie. Choć sezon 2023/2024 nie jest dla niego udany, to jednak nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by Kubacki nie zakwalifikował się do konkursu. Co ciekawe, to nie pierwszy reprezentant Polski, który podczas 72. Turnieju Czterech Skoczni nie zakwalifikował się do konkursu, lecz później pojawiał się w roli przedskoczka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Wcześniej w identycznej sytuacji znaleźli się Maciej Kot oraz Paweł Wąsek. Miało to miejsce podczas rywalizacji w Garmisch-Partenkirchen. Kwalifikacje dla tej dwójki nie były udane, lecz podobnie jak Kubacki w Innsbrucku, pojawili się na drugi dzień na skoczni w roli przedskoczków.

Wracając do środowego konkursu, padł on łupem Jana Hoerla. Na podium stanęli także Ryoyu Kobayashi i Michael Hayboeck. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, był 11. W drugiej serii znaleźli się także Piotr Żyła (14.), Aleksander Zniszczoł (24.) i Paweł Wąsek (29.). Z kolei Maciej Kot zakończył rywalizację na 34. miejscu.

Jeśli chodzi o klasyfikację generalną 72. Turnieju Czterech Skoczni, to na prowadzeniu doszło do zmiany. Liderem jest obecnie Japończyk Ryoyu Kobayashi, który o 4,8 punktu wyprzedza Andreasa Wellingera.

Zobacz także:
Wraca do zdrowia po poważnej kontuzji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty