Dawid Kubacki nie może zaliczyć początku sezonu 2023/2024 do udanych. Do tej pory ani razu nie znalazł się w najlepszej dziesiątce indywidualnego konkursu, a w Pucharze Świata zajmuje 23. miejsce.
Dodatkowo mistrz świata z Seefeld zachorował tuż przed startem sezonu w Ruce. Z kolei tuż przed mistrzostwami Polski w Zakopanem zrezygnował z udziału (ostatecznie zawody i tak zostały odwołane z powodu zbyt silnego wiatru) także z powodu infekcji.
- Dawid był mocno przeziębiony, dlatego musiał zrezygnować z konkursu. Ostatecznie i tak się on nie odbył, więc żadnej straty nie było. Dostał lekarstwa przeciwzapalne oraz przeciwgrypowe i już jest trochę lepiej - powiedział w rozmowie z naszym portalem w niedzielę Aleksander Winiarski, lekarz polskiej kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Gdy pojawiły się informacje o chorobie 33-latka, od razu zaczęto obawiać się o jego udział w 72. Turnieju Czterech Skoczni. Nasz rozmówca jednak zapewniał wówczas, że występ Polaka nie powinien być zagrożony. To się ostatecznie potwierdziło i w poniedziałek Kubacki pojawił się na liście zawodników powołanych na cztery konkursy, które odbędą się w Niemczech oraz Austrii.
Mimo wszystko kibice dalej nie mogą być pewni formy zawodnika z Nowego Targu. - Zobaczymy, w jakiej będzie kondycji. Na pewno infekcje nie wypływają dobrze na zawodnika i jego dyspozycję startową, gdyż w takich momentach duże znaczenie mają niuanse. Sam jestem ciekawy, jak Dawid będzie spisywał się już w Oberstdorfie - zdradził Rafał Kot w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego przyznał także, że ostatnia infekcja może mieć zupełnie inny wpływ na skoczka niż ta sprzed ponad miesiąca. - Przerwę, spowodowaną chorobą, w okresie przygotowawczym zawsze można nadrobić. W sezonie startowym już takich możliwości nie ma. Mamy wówczas cykl startowy i nikt zawodów nie przełoży - podsumował.
72. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się w czwartek 28 grudnia od kwalifikacji w Oberstdorfie. Ich początek o 16:30. W piątek rozegrany zostanie konkurs.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Burza w Niemczech. Hannawald ostrzegł Eisenbichlera
- Thurnbichler zakończył z nim współpracę. Teraz zabrał głos