Niemcy komentują zmianę u polskich skoczków. Nie owijają w bawełnę

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler (z lewej)
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler (z lewej)

Zakończenie przez trenera Thomasa Thurnbichlera współpracy ze swoim głównym asystentem Markiem Noelke odbiło się dużym echem w środowisku skoków narciarskich. Sprawę skomentował niemiecki portal skispringen.com, który pisze o "kryzysie" Polaków.

W środę rano TVP Sport poinformowało, że Thomas Thurnbichler  zrezygnował z usług swojego głównego asystenta Marka Noelke, który w kadrze odpowiadał za przygotowanie planu treningowego skoczków. Informacje te w rozmowie z naszą redakcją potwierdził Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego. Nowym asystentem trenera został Wojciech Topór.

- Nie było żadnych nieporozumień. Rozstanie nastąpiło w dobrej atmosferze. To nie jest tak, że Mark się już nie nadawał do swojej roli. Po prostu wyczerpała się pewna forma współpracy. Mark sam to zrozumiał, z nikim się nie kłócił i zaakceptował decyzję Thomasa - opisywał nam Winkiel.

Decyzja o zwolnieniu Noelke była też komentowana w Niemczech. Portal skispringen.com pisze wręcz o "huku przed TCS" i akcentuje "niespodziewane" zakończenie przez Thurnbichlera współpracy ze swoim byłym już asystentem tuż przed początkiem prestiżowego turnieju. Zainteresowanie niemieckich mediów w dużej mierze wynika z faktu, że Noelke to były reprezentant tego kraju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

"W przeszłości były niemiecki skoczek narciarski Marc Noelke przez długi czas był współtrenerem austriackiej drużyny pod wodzą odnoszącego sukcesy trenera Alexandra Pointnera, który ostatnio pełnił rolę doradczą dla Thurnbichlera i polskiej drużyny. W 2010 roku Noellke przeniósł się do Niemieckiego Związku Narciarskiego na krótki okres jako asystent trenera Wernera Schustera" - czytamy w materiale skispringen.com

Przy okazji zwolnienia Noelke niemiecki portal podkreślił również słabą formę polskich skoczków w początkowym fragmencie sezonu, określając ją wręcz mianem "kryzysu". Dotychczasowe wyniki osiągane przez Polaków sprawiają, że zdaniem skispringen.com nie znajdują się oni w gronie faworytów 72. Turnieju Czterech Skoczni.

"Przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni pogrążona w kryzysie polska drużyna wciąż pozostaje daleko w tyle: choć Kubacki i Stoch zanotowali ostatnio lekką tendencję zwyżkową, Polacy rozpoczynają tradycyjną imprezę jako wyraźni outsiderzy" - piszą niemieccy dziennikarze.

Przypominają oni, że w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najlepsze miejsce z Polaków zajmuje Piotr Żyła. Jest on dopiero 22.

Czytaj też:
Początek trzęsienia ziemi? Thurnbichler podziękował mu za współpracę
Stoch przebił wynik... Koreańczyka. Tylko spójrz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty