"Mówiąc uczciwie". Tak ocenił szansę Kamila Stocha na medal

PAP / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch jeszcze ani razu w tym sezonie nie stanął na podium zawodów Pucharu Świata. To nie jest dobry prognostyk przed mistrzostwami świata w Planicy. Przed zębianinem zadanie z gatunku mission impossible. Ale kto, jak nie on?

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Stoch nie może być zadowolony z przebiegu bieżącego sezonu. Brak szczęścia do warunków, dyskwalifikacje, kryzysy formy. Te czynniki rzucają się w oczy, choć były konkursy, w których trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski latał daleko i zajmował miejsca w ścisłej czołówce.

Ani razu nie był na podium

Natomiast zważywszy na jego CV, łatwo zgadnąć, jakie lokaty tak naprawdę interesują jednego z najbardziej utytułowanych polskich sportowców w historii. Rafał Kot zauważył, że Stoch nie przyleciał do Planicy, by zajmować miejsca w dziesiątce, tylko zdobyć medal. Wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego zauważył jednak, że przed nim horrendalnie trudne zadanie.

- Kamil to wielki sportowiec, wygrał prawie wszystko, co się dało i nie interesują go miejsca w czołowej dziesiątce. Nie na tego typu imprezach, bo tutaj liczą się tylko medale. Trzeba przyznać, że jeszcze nie stanął w tym sezonie na podium. Musi wydarzyć się mały cud, żeby Kamil zdobył medal w którymś z dwóch konkursów indywidualnych - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Kot.

- Bywało tak, że renomowany zawodnik skakał bardzo dobrze, potem dopadał go kryzys, jechał na mistrzostwa świata po serii niepowodzeń, a ostatecznie zdobywał złoto. Taka sytuacja dotyczyła na przykład Adama Małysza. Niemniej nie przypominam sobie, żeby skoczek klasy Kamila miał pod górkę przez cały sezon i potem zdobywał medal. Tegoroczny Puchar Świata jest szczególnie pechowy dla Kamila. Los rzuca mu kłody pod nogi. Forma też nie jest taka, jakiej by oczekiwał - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi

Nie wolno go skreślać

Czy Stoch ma szanse na medal? Rafał Kot uważa, że tak, choć gdyby kazano mu typować podium poszczególnych konkursów, nie postawiłby na zębianina. Na jakim obiekcie Polakowi będzie łatwiej o dobry wynik?

- Z jednej strony medal Kamila by mnie pozytywnie zaskoczył, jednak z drugiej nie byłbym wcale zszokowany, gdyby go zdobył. To wielki sportowiec i myślę, że stać go, żeby oddać dwa dalekie skoki, które zagwarantują mu jakiś krążek. Oczywiście to będzie zadanie szalenie trudne, z gatunku mission impossible - przyznał działacz.

- Mówiąc uczciwie, gdybym musiał, nie typowałbym, że to Kamil stanie na podium. Po prostu inni zawodnicy skaczą lepiej, a poziom jest naprawdę wyśrubowany. Poprzeczka wisi wysoko. Myślę, że minimalnie większe szanse na sukces Kamil ma na dużej skoczni. Jego styl latania i ustabilizowana sylwetka sprzyjają lepszym wynikom na większych obiektach, co nie zmienia faktu, że na mniejszych też jest zdolny do wielkich rzeczy - podsumował Rafał Kot.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Czy taka decyzja wyjdzie na dobre polskim skoczkom? "To znaczy, że nie jest tragicznie"
To oni mogą utrzeć nosa faworytom. Młodzież bez kompleksów szturmuje świat skoków

Komentarze (0)