To był udany weekend z lotami na Kulm dla Stefana Krafta. Reprezentant Austrii zajął 2. i 3. miejsce w konkursach PŚ w Bad Mitterndorf i umocnił się na 4. pozycji w klasyfikacji generalnej cyklu.
Po niedzielnych (29 stycznia) zawodach 29-letni Kraft długo pozostał na obiekcie i rozdawał fanom autografy. Cierpliwie spełniał wszystkie życzenia kibiców.
W rozmowie z portalem krone.at skoczek zdradził, że nie spieszył się zbytnio, ponieważ w domu nikt na niego nie czekał.
- Moja żona Marisa wróci z Tanzanii dopiero w połowie lutego. To trochę potrwa, naprawdę nie mogę się już doczekać - wyjawił dziennikarzom.
Kraft przyznał się też do tego, że w ostatnim czasie często łapie infekcje. Powód? - Najbardziej brakuje mi przytulania się. To wzmacnia układ odpornościowy. Dlatego ostatnio częściej choruję - podkreślił.
Od piątku (3 lutego) PŚ w skokach zawita do Willingen. W Niemczech na obiekcie HS147 zostaną rozegrane aż trzy konkursy: jeden drużyn mieszanych i dwa indywidualne.
Zobacz:
W tej klasyfikacji Granerud bije Kubackiego. Olbrzymia różnica
Halvor Egner Granerud nie zatrzymuje się. Norweg szykuje się na Willingen w Planicy
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!