Za nami sezon, który był niezwykle trudny dla reprezentacji Polski. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera spisywali się mocno poniżej oczekiwań i dawali niewiele powodów do radości. Największym pozytywem było pierwsze w karierze podium w wykonaniu Pawła Wąska.
Znacznie więcej było jednak rozczarowań. Doprowadziło to ostatecznie do zmian w kadrze. Podczas kończącego sezon weekendu ogłoszono, że Austriaka zastąpi jego dotychczasowy asystent Maciej Maciusiak.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Sezon 2024/2025 zapamiętany zostanie także z uwagi na aferę w norweskich skokach. Grupa reprezentantów tego kraju została zawieszona, gdy na jaw wyszły manipulacje przy sprzęcie.
Stworzyło to szansę startu kolejnym Polakom w zawodach kończących sezon. Choć znajdowali się w czwartej dziesiątce klasyfikacji - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Jakub Wolny znaleźli się w finałowej trzydziestce. Niewiele zabrakło Piotrowi Żyle.
W pierwszej serii odpalił Aleksander Zniszczoł. Powtórzył swój wynik z serii próbnej i uzyskał 234,5 m. 31-latek długo znajdował się na prowadzeniu i stało się jasne, że zajmie wysokie miejsce na półmetku zawodów.
Nieźle skoczył także Paweł Wąsek. Próba na 224,5 m dała mu 12. miejsce po pierwszej serii. Do drugiej dziesiątki wskoczył jeszcze Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski uzyskał 215 m. W swojej lidze latali za to Anze Lanisek (247,5 m) oraz Domen Prevc (245 m).
W ostatniej serii tego sezonu sędziowie pozwolili na dalekie loty. Zaczęło się od Kamila Stocha, który osiągnął 230 m. Wyszedł na prowadzenie i wiadomo było, że znacząco poprawi swoją lokatę.
Osiągnięcie Stocha przebił Paweł Wąsek - wylądował o pół metra dalej, przy minimalnie słabszych warunkach. Na tym emocje w Planicy bynajmniej się nie skończyły. Tym bardziej, że coraz mocniej wiało pod narty. Skorzystał na tym Aleksander Zniszczoł. Poleciał na odległość 238 m i zapewnił sobie najlepszy występ w sezonie.
Jury skracało rozbieg i - jak się okazało - było to dobrym rozwiązaniem. Domen Prevc skoczył rekordowe 254,5 metra (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ). i można się tylko domyślać, gdzie by wylądował, gdyby nie ingerencja w rozbieg. Słoweniec poprawił 8-letni rekord świata należący do Stefana Krafta.
Mimo to nie zwyciężył w konkursie! Mocno przysiadł przy lądowaniu, co odbiło się na notach za styl. Wyprzedził go Anze Lanisek. Podium uzupełnił Andreas Wellinger. Był to jeden z najlepszych finałów Pucharu Świata w ostatnich latach. Starszym kibicom mógł się przypomnieć nieprawdopodobny konkurs z 2005 roku, zwieńczony rekordem Bjoerna Einara Romoerena.
Aleksander Zniszczoł zajął 7. miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch 15., Jakub Wolny 26., a Dawid Kubacki 28.
Wyniki konkursu w Planicy:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Anze Lanisek | Słowenia | 247.5/241.5 | 482.1 |
2. | Domen Prevc | Słowenia | 245.0/254.5 | 475 |
3. | Andreas Wellinger | Niemcy | 236.5/236.5 | 455.8 |
4. | Daniel Tschofenig | Austria | 231.0/237.5 | 451.6 |
5. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 236.0/231.0 | 449.4 |
6. | Pius Paschke | Niemcy | 231.5/237.0 | 438.9 |
7. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 234.5/238.0 | 434 |
8. | Gregor Deschwanden | Szwajcaria | 230.0/229.5 | 422.2 |
9. | Jan Hoerl | Austria | 228.0/242.5 | 420.4 |
10. | Karl Geiger | Niemcy | 227.5/233.5 | 419.8 |
13. | Paweł Wąsek | Polska | 224.5/230.5 | 412.5 |
15. | Kamil Stoch | Polska | 215.0/230.0 | 400.8 |
26. | Jakub Wolny | Polska | 205.5/205.5 | 364.5 |
28. | Dawid Kubacki | Polska | 201.0/203.0 | 355.7 |