Sobota była istotnym dniem w skokach narciarskich w kwestii walki w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Triumf Halvora Egnera Graneruda i dziesiąte miejsce Dawida Kubackiego sprawiło, że Norweg objął prowadzenie w cyklu. W niedzielę startował więc w żółtym plastronie lidera.
Kubacki pokazał w niedzielnych kwalifikacjach, że stać go na to, aby liczyć się w walce o czołowe lokaty. 224 metry dały mu szóste miejsce, plasował się on tylko o dwie lokaty niżej od Graneruda. Trzeci w tej serii był Piotr Żyła (225,5 m), który w Bad Mitterndorf nie schodził z określonego poziomu.
Kwalifikacje rozbudziły apetyty polskich kibiców, ale w konkursie nie było już tak różowo. Znakomitą dyspozycję potwierdził tylko Żyła, który z 13. belki pofrunął 226,5 metra. Na półmetku dawało mu to piątą lokatę, ale nadzieje na podium były niewielkie. Do trzeciego Timiego Zajca tracił bowiem blisko 14 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
W ścisłej czołówce, na miejscach 1-3, zrobiło się niezwykle ciekawie. Kapitalnymi lotami w pierwszej rundzie popisali się Halvor Egner Granerud (234,5 m) i Stefan Kraft (233 m). Norweg znów prowadził na półmetku, ale miał tylko 0,8 punktu przewagi nad Kraftem i 1,8 nad Zajcem.
Niestety, po raz kolejny na mamucie zawiódł Kubacki. Wicelider PŚ skoczył 214,5 metra i po pierwszej serii był dopiero 14. Dwie pozycje niżej znalazł się Kamil Stoch (216 m), a po raz kolejny do "30" awansował Aleksander Zniszczoł (212 m i 21. lokata na półmetku). Przy nim można postawić akurat duży plus.
Walka o wygraną była pasjonująca. Przed skokiem Zajca belka została obniżona do 14., a ten nic sobie z tego nie zrobił. Huknął 230,5 metra i był pewien pierwszego podium w tym sezonie. O 1,5 metra bliżej wylądował Kraft, a na dodatek skakał w lepszych warunkach, dlatego przegrał ze Słoweńcem.
Na zielonej linii, wyznaczającej odległość potrzebną do wygranej, wylądował Halvor Egner Granerud. W korzystnych warunkach pofrunął aż 235 metrów, zrobił to w znakomitym stylu i wygrał drugi konkurs na mamucie. To jego dziesiątce podium z rzędu.
Żyła w drugiej próbie powtórzył to, co widzieliśmy w pierwszej. Świetny lot (220 metrów), tym razem w trudniejszych warunkach (dodane punkty za wiatr), ale znów słabe lądowanie i niskie noty za styl. To przełożyło się na minimalny spadek i szóste miejsce w zawodach.
W finałowej serii trójka Zniszczoł, Stoch i Kubacki wylądowała niemal w tym samym miejscu. Niemal, bo Zniszczoł i Kubacki uzyskali 208,5 metra, a Stoch skoczył pół metra mniej. W efekcie wicelider Pucharu Świata zajął dopiero 17. miejsce (najsłabszy występ w tym sezonie) i skomplikował sobie sytuację w klasyfikacji cyklu. Stoch był ostatecznie 19., a skromny awans - na 20. lokatę - zaliczył Zniszczoł.
Kolejny weekend Pucharu Świata rozpocznie się 3 lutego w Willingen. Tam odbędą się trzy konkursy: zawody drużyn mieszanych w piątek, a także zmagania indywidualne w sobotę i niedzielę.
Wyniki niedzielnego konkursu w Bad Mitterndorf:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 234.5/235.0 | 455.5 |
2. | Timi Zajc | Słowenia | 234.0/230.5 | 451.4 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 233.0/229.0 | 446.4 |
4. | Andreas Wellinger | Niemcy | 230.0/230.0 | 432.3 |
5. | Jan Hoerl | Austria | 220.0/222.0 | 416 |
6. | Piotr Żyła | Polska | 226.5/220.0 | 415.5 |
7. | Manuel Fettner | Austria | 235.0/221.5 | 412.8 |
8. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 223.0/224.0 | 410.9 |
9. | Anze Lanisek | Słowenia | 225.0/221.0 | 408.9 |
10. | Marius Lindvik | Norwegia | 222.5/224.0 | 406.1 |
17. | Dawid Kubacki | Polska | 214.5/208.5 | 379.6 |
19. | Kamil Stoch | Polska | 216.0/208.0 | 378.3 |
20. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 212.0/208.5 | 374 |
Czytaj także:
- Fatalne wieści dla Kubackiego. Wielkie osiągnięcie mu ucieka
- Drugie miejsce wymyka się Polakom. Klasyfikacja Pucharu Narodów