Kapitalne loty Piotra Żyły, ale niedosyt. Pech Kubackiego i kontratak w finale

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Żyła latał jak natchniony, ale w sobotnich lotach w Bad Mitterndorf zajął najbardziej nielubiane przez sportowców miejsce. Kubacki w pierwszej serii przegrał z wiatrem i mimo świetnego skoku w finale stracił koszulkę lidera.

Cieszyć się, czy smucić? Słodko-gorzki smak miała dla polskich kibiców pierwsza seria konkursu Pucharu Świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf. Jury nie zrobiło niespodzianki i nisko ustawiło rozbieg. Prędkości, jak na skocznię do lotów, były ekstremalnie niskie. Gdy tylko wiatr pod narty słabł, o dalekim locie nie było mowy.

W pierwszej serii natura okazała się dla Biało-Czerwonych połowicznie łaskawa. I tak jak Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł wylosowali więcej niż dobre warunki, tak Kamil Stoch i Dawid Kubacki realnie nie mieli większych szans powalczyć o dobrą odległość. Żyła, jak na wybitnego lotnika przystało, nie zmarnował mocnych, korzystnych podmuchów.

Tym razem nie szorował, tak w jak w kwalifikacjach, nartami po zeskoku. Leciał znacznie wyżej i z każdym metrem wręcz nabierał wysokości. Dał się ponieść wiatrowi i wylądował aż na 233,5 metra. Miał jednak spore kłopoty przy lądowaniu. Sędziowie słusznie odjęli mu sporo punktów i zamiast miejsca na podium, mistrz świata z Oberstdorfu zajmował na półmetku 4. pozycję.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Żyła był jednak w grze o najlepszą trójkę, tego samego nie można było natomiast powiedzieć o Kubackim i Stochu. Gdy tylko lider Pucharu Świata usiadł na belkę, można było mieć obawy jak się skończy jego skok. Grafika telewizyjna z pomiarem wiatru nie pozostawiała złudzeń - Kubackiemu "uciekało" korzystne powietrzne.

Otrzymał jednak zielone światło i ruszył. Wybił się nieźle, ale bula zbliżyła się szybko. Siłą woli Kubacki trzymał narty, jednak bez mocnego podmuchu na dole nie mógł wiele zrobić. Skończyło się lądowaniem na 194,5 metra. Oznaczało to dopiero 15. miejsce na półmetku, a tymczasem prowadził nie kto inny jak Halvor Egner Granerud. Z mocniejszym wiatrem pod narty Norweg huknął 238 metrów i był o krok od odebrania Polakowi żółtej koszulki lidera Pucharu Świata.

W finale Kubacki zrobił jednak wszystko, by zminimalizować straty. Przed wszystkim pokazał jednak, że pierwsza krótsza próba była spowodowana tylko i wyłącznie mniej korzystnymi warunkami. Gdy w drugiej kolejce Polak miał więcej powietrza pod nartami poleciał aż na 230,5 metra! To był piękny lot, który ostatecznie pozwolił mistrzowi świata awansować o 5 lokat, na 10. miejsce.

Żółtej koszulki lidera Kubacki nie był już jednak w stanie obronić, bowiem żadnych kłopotów z zapewnieniem sobie zwycięstwa nie miał Granerud. W finale skoczył tylko niewiele krócej. 231 metrów pozwoliło mu wygrać i objąć prowadzenie w Pucharze Świata (o 26 punktów przed Kubackim) jak i w Pucharze Świata w lotach.

Na podium obok Graneruda nie stanął w sobotę Żyła, mimo że w finale znów poleciał pięknie. Leciał i leciał. Wylądował na 226,5 metra i ostatecznie trzecie miejsce przegrał zaledwie o 2,4 punktu. Na skoczni do lotów to równe 2 metry. Po drugiej serii jeszcze bardziej można było żałować lądowania naszego reprezentanta w premierowej kolejce...

4. pozycja Żyły to jednak bardzo dobry rezultat i w niedzielę 36-latek także będzie liczył się w walce o najwyższe miejsca. Tego samego ciężko natomiast oczekiwać po Kamilu Stochu, który nie może spasować się ze skocznią w Bad Mitterndorf, a na dodatek nadal trafia na jedne z najgorszych warunków z całej stawki. W sobotę w obu seriach nie miał mocnego wiatru pod narty - skończyło się skokami na 186,5 oraz 203 metry i 17. pozycją.

Najlepszy wynik w sezonie, 19. pozycję, zanotował Aleksander Zniszczoł. W pierwszej serii 28-latek wykorzystał mocny wiatr pod narty i poleciał aż na 222,5 metra. To jego nowy rekord życiowy, po którym zajmował 10. lokatę. Gdy w finale wiatr jednak już tak nie pomagał, Zniszczoł znacznie szybciej zakończył lot. Uzyskał tylko 165,5 metra i spadł o dziewięć miejsc.

Niedzielny konkurs PŚ w Bad Mitterndorf rozpocznie się również o 14:15. Na 12:45 zaplanowano natomiast kwalifikacje. Transmisja w TVN, Eurosporcie oraz na Pilot WP.

Wyniki sobotniego konkursu PŚ w lotach w Bad Mitterndorf:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 238/231 440,7
2. Stefan Kraft Austria 232,5/234 431,9
3. Domen Prevc Słowenia 236/224 425,4
4. Piotr Żyła Polska 233,5/226,5 423
5. Jan Hoerl Austria 212,5/223 397,8
6. Timi Zajc Słowenia 205,5/243 391,3
7. Ziga Jelar Słowenia 212,5/200 375,9
8. Markus Eisenbichler Niemcy 200,5/210 370,8
9. Andreas Wellinger Niemcy 209/206 369,8
10. Dawid Kubacki Polska 194,5/230,5 366,2
17. Kamil Stoch Polska 186,5/203 326,3
19. Aleksander Zniszczoł Polska 222,5/165,5 316,6

Czytaj także:
Wielka zmiana w klasyfikacji Pucharu Świata
Nie tylko wiatr. Już wiadomo, co stało się w pierwszym skoku Kubackiego

Komentarze (5)
avatar
Srdjan
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem jaki pech Kubackiego dla normalnego kibica i trochę znajacego się na skoksch widać było jak Kubacki wyszedł z progu, niech się cieszy, że uratował jako tako ten skok. Eksperci tylk Czytaj całość
avatar
mma1
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zaczyna zalatywać malizną;o pechu można mówić jak się przydarzy raz;jeżeli staje się regularny to raczej nie pech-vide Kamil;nieskaczący już Kot;Hula;Prevc ale Peter;Ryoyu Kobayashi;Schlierenza Czytaj całość
avatar
veliciraptor
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
4 Żyła, 10 Kubacki... Czytaj całość