To nie miało prawa się wydarzyć. Granerud uciszył Zakopane, Kubacki puszczony na stracenie

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud

Zakopane było od włos od wielkiej euforii. W jednej chwili publiczność pod skocznią uciszył jednak Halvor Egner Granerud. Na wietrznej loterii Dawid Kubacki przegrał z Norwegiem o 1,1 punktu, choć na półmetku miał nad nim dużą przewagę.

Od kilku dni prognozy synoptyków mówiły jasno - w niedzielę, w Zakopanem, będzie wiać bardzo mocno. I niestety przewidywania w zupełności się sprawdziły. Od samego rana pod Wielką Krokwią szalały silne podmuchy wiatru, przekraczające 10 m/s. A to stawiało pod znakiem zapytania niedzielny konkurs indywidualny Pucharu Świata i święto skoków w Polsce.

Organizatorzy już o 13:00 zdecydowali się odwołać serię próbną, ale poinformowali jednocześnie, że spróbują rozegrać przynajmniej jedną serię konkursową. Optymizm w tej kwestii poparty był tym, że z każdą godziną wiatr miał słabnąć.

I to też się potwierdziło. Konkurs rozpoczął się punktualnie o 16:00 i przebiegał płynnie. Wiatr miał jednak duży wpływ na przebieg rywalizacji - ze względu na zmienną siłę podmuchów, a także zmienny kierunek - częściej w plecy, ale byli i tacy skoczkowie, którzy mieli odejmowane punkty za ten element.

Pogoda zlitowała się nad tysiącami kibiców pod Wielką Krokwią i milionami przed odbiornikami. Do pełni szczęścia brakowało jeszcze sukcesu przynajmniej jednego reprezentanta Polski. O to próbował zadbać Dawid Kubacki.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Gdy lider Pucharu Świata usiadł na belce, wskaźniki pokazywały, że ma wiatr pod narty. Wykraczał jednak poza przyjęte normy. Polak musiał zejść z belki, po chwili pojawił się na niej ponownie. Już przy niekorzystnym wietrze - ale nic sobie z tego nie zrobił. Huknął 137,5 metra i na półmetku wyprzedzał Jana Hoerla (139 m w korzystnych warunkach) o 8,7 punktu. Trzecie miejsce ex aequo zajmowali dwaj Norwegowie - Halvor Egner Granerud (129 m) i Marius Lindvik (128 m), ale do Kubackiego tracili prawie 16 punktów.

Szóste miejsce na półmetku zajmował Kamil Stoch. Ten - już niemal tradycyjnie - trafił na mocniejszy wiatr w plecy i skoczył 126,5 metra. Dobry los na loterii wyciągnął najmłodszy z Polaków - Jan Habdas. 129 metrów dawało mu 14. lokatę i pewność, że zdobędzie pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata.

Pod koniec trzeciej dziesiątki klasyfikowany był Aleksander Zniszczoł (125 m), a jako ostatni awans do finału wywalczył Paweł Wąsek (118 m). Drzwi do tego otworzył mu zresztą Piotr Żyła. Choć bonifikata za wiatr nie wskazywała na bardzo niekorzystne warunki, czołowy skoczek sezonu 2022/23 skoczył tylko 111,5 metra (39. miejsce).

W drugiej serii wydarzyło się coś, co - wydawało się - nie miało prawa się wydarzyć. O losach konkursu zadecydował wiatr i nieprzemyślane decyzje jury. W bardzo dobrych warunkach Halvor Egner Granerud huknął aż 141 metrów i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom.

Kubacki musiał wylądować na 125. metrze, aby stanąć na najwyższym stopniu podium, ale FIS puścił go na stracenie. Polak - przy tylnym wietrze przekraczającym 1,2 m/s - skoczył 124 metry i z Granerudem przegrał o 1,1 punktu. W jednym momencie rozentuzjazmowani kibice ucichli.

Na najniższym stopniu podium stanął Stefan Kraft. Austriak trafił na mocny wiatr pod narty, skoczył aż 145,5 metra, a to zaowocowało miejscem w TOP 3.

Na fatalne warunki po raz kolejny trafił Stoch. Wskaźniki pokazywały, że też przekraczał on metr na sekundę w plecy. Wylądował na 124. metrze i zakończył zmagania na siódmym miejscu.

Jeżeli chodzi o pozostałych Polaków, Jan Habdas w drugiej próbie osiągnął 123 metry i ostatecznie zajął 21. lokatę. Na 27. miejscu pozostał Aleksander Zniszczoł (129 m w dobrych warunkach), a na 30. Paweł Wąsek (114 m)

Teraz skoczków czeka podróż do Azji. Trzy kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się w Sapporo - od piątku do niedzieli.

Wyniki konkursu Pucharu Świata w Zakopanem: 

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 129.0/141.0 287.7
2. Dawid Kubacki Polska 137.5/124.0 286.6
3. Stefan Kraft Austria 134.0/145.5 278.5
4. Anze Lanisek Słowenia 126.0/136.5 275.1
5. Jan Hoerl Austria 139.0/126.0 271.6
6. Markus Eisenbichler Niemcy 130.5/132.0 265
7. Kamil Stoch Polska 126.5/124.0 261.6
8. Marius Lindvik Norwegia 128.0/121.5 260.4
9. Daniel Tschofenig Austria 126.5/129.0 258.7
10. Clemens Aigner Austria 127.5/134.0 258.2
21. Jan Habdas Polska 129.0/123.0 231.1
27. Aleksander Zniszczoł Polska 125.0/129.0 221.7
30. Paweł Wąsek Polska 118.0/114.0 214
39. Piotr Żyła Polska 111.5/ 93.8

Czytaj także: 
Skocznia zamarła. Te obrazki utkwiły kibicom w głowach do teraz
Dotrzymał słowa po wielkim sukcesie. Spora metamorfoza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty