Wielkimi krokami zbliża się 71. edycja Turnieju Czterech Skoczni. W ostatnich latach polscy zawodnicy udowadniali, że bardzo lubią rywalizować w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen. Radość kibicom dawali Dawid Kubacki i Kamil Stoch.
Ten pierwszy w tym roku jest głównym faworytem do zwycięstwa, bowiem od pewnego czasu prezentuje kapitalną formę. Po ośmiu konkursach zajmuje pozycję lidera klasyfikacji generalnej. - On jest wręcz niemożliwy w tym sezonie - powiedział Piotr Żyła w wywiadzie z Polską Agencją Prasową.
Turniej Czterech Skoczni umila kibicom poświąteczny czas. Zawodnicy po celebracji Bożego Narodzenia muszą jednak wrócić do pracy. W sylwestra nie mogą sobie pozwolić na większe szaleństwa - 1 stycznia odbywa się przecież konkurs na Grosse Olympiaschanze. Choć raz Piotr Żyła zrobił wyjątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Byłem wtedy młody i noc mnie... pochłonęła - stwierdził podopieczny Thomasa Thurnbichlera. Mimo wszystko mistrz świata z 2017 roku nie jest zawiedziony brakiem świętowania noworocznej nocy. Dodał, że cała grupa nadrabia to w kwietniu po zakończeniu sezonu.
71. edycja nadchodzącej turnieju rozpocznie się środowymi kwalifikacjami w Oberstdorfie. Przypomnijmy, że w imprezie weźmie udział sześciu Biało-Czerwonych: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Stefan Hula i Jan Habdas.
Zobacz też:
Nieprawdopodobne. Kubacki i Żyła tego nie spodziewali się
"Nie mieliśmy innego wyjścia". Kabaret wokół polskich skoczków