W ostatnim czasie w hiszpańskich mediach wybuchła spora dyskusja na temat nałogu Wojciecha Szczęsnego. Zawodnik FC Barcelony pali bowiem papierosy i specjalnie się z tym nie kryje. Jak się okazuje, dla trenera Dumy Katalonii to nie problem. W styczniu bowiem Szczęsny został podstawowym bramkarzem Dumy Katalonii.
Na ten temat wypowiedział się legendarny bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. Były golkiper sam był znany z tego, że nie stroni od palenia.
- Dymek to głupota. Czy to pomaga w nerwach? Nie paliłem w szatni, czy na treningu, czy pod prysznicem. Takie były czasy. Obecnie piłkarze prawie nie palą. Nie wolno z tego robić zarzutu dla bramkarza. Wojtek się spisuje, jest oceniany przez trenera. Nie podoba mi się tylko to, że Pena się spóźnił i dlatego nie gra - ocenił zachowanie Szczęsnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Tomaszewski po jakimś czasie zdecydował się jednak rzucić palenie. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że stała za tym zabawna historia.
- Lecieliśmy do Emiratów Arabskich. Panicznie bałem się latać samolotem i paliłem w środku. Wylądowaliśmy w Dubaju. Było 50 stopni, a ja byłem przeziębiony. Paliłem papierosa i spaliło mi gardło. Przez cały pobyt nie paliłem papierosów. Ani jednego! Bałem się o powrót, bo miałem "trzęsiawkę". Nie zapaliłem w samolocie. Od tego czasu rzuciłem to w cholerę - przyznał.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)