Vadis Odjidja-Ofoe, belgijski piłkarz, który w 2016 roku dołączył do Legii Warszawa, szybko zdobył uznanie w polskiej ekstraklasie. Po roku przeniósł się do Olympiakosu Pireus, co okazało się nie najlepszą decyzją. Emerytowany już zawodnik opowiedział o trudnych chwilach, które spotkały jego rodzinę po wyjeździe z Polski.
Podczas pobytu w Legii, Odjidja-Ofoe zagrał 42 mecze, zdobywając pięć bramek i 11 asyst. Jego występy w Lidze Mistrzów oraz zdobycie mistrzostwa Polski zapisały się w pamięci kibiców. Jednak to, co wydarzyło się po przeprowadzce do Grecji, było dla niego i jego bliskich prawdziwym koszmarem.
W Grecji doszło bowiem do włamania do domu piłkarza, co mocno wpłynęło na psychikę jego żony. - Moja żona była przerażona - wyznał Odjidja-Ofoe w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
I dodał: - Zdarzało się, że spała z wielkim kuchennym nożem. Kiedy ja wyjeżdżałem na mecze, zamykała wszystkie drzwi i okna, chowała się w sypialni z naszym małym dzieckiem i czekała, aż wrócę. To nie było normalne.
Po roku w Olympiakosie, Odjidja-Ofoe przeniósł się do KAA Gent, gdzie spędził pięć lat. Z kolei od 2024 roku bronił barw chorwackiego Hajduka Split. Kilka miesięcy temu oficjalnie poinformował o zakończeniu piłkarskiej kariery.