Ta zima w Pucharze Świata w skokach narciarskich jest inna od poprzedniej dla polskich skoczków. Przed rokiem wszyscy drżeli, bo żaden z naszych zawodników nie znajdował się w czołówce. Teraz możemy się cieszyć z dobrych występów kilku skoczków.
Ogromną zmianę widać zwłaszcza u Dawida Kubackiego. Jest wyraźnie najlepszym zawodnikiem początku sezonu. Wygrał już trzy konkursy i jest liderem wyścigu o Kryształową Kulę.
- Tak skaczącego Dawida nigdy jeszcze nie widziałem. W jego najlepszych skokach nie ma błędów. Po prostu zdeklasował rywali. Oni też są w formie, ale on ich pokonuje. Jest w tej chwili pierwszym skoczkiem na świecie - twierdzi w "Super Expressie" były prezes PZN Apoloniusz Tajner.
Warto jednak zwrócić uwagę także na dobrą dyspozycję Piotra Żyły, który zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. O czołową dziesiątkę ociera się także Paweł Wąsek, a Kamil Stoch także powoli zdaje się wracać na właściwe tory.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
- Widać zmianę dzięki nowemu trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi. Zarówno u Dawida, jak i u innych zawodników. Rozbił schematy treningowe, czym zresztą ich zaskoczył. Przekonał ich do siebie. Trafił swoimi metodami zwłaszcza do starszych reprezentantów - twierdzi Tajner.
- Wiemy już, że powierzenie mu naszej kadry było właściwym pomysłem - dodaje.
Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się już w najbliższy weekend 17-18 grudnia w Engelbergu.
Czytaj więcej:
Łożyński: To świadczy o kosmicznej formie Kubackiego. Szykujmy się na coś wielkiego (OPINIA)