Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie na Rosję nałożono wiele sankcji. Dotyczą one zarówno polityki, ekonomii, jak i sportu. Zawodnicy i drużyny z tego kraju wykluczone zostały z międzynarodowej rywalizacji. Dotyczy to także sportów zimowych. FIS natychmiastowo zdecydowała o dyskwalifikacji Rosjan.
Jednak ostatnie doniesienia z federacji były niepokojące. Działacze rozpatrywali przywrócenie Rosjan do międzynarodowej rywalizacji. Pierwotnie decyzja FIS obowiązywała do końca sezonu zimowego, a następnie przedłużono ją na sezon letni. To rodziło niepewność dotyczącą przyszłości Rosjan w sportach zimowych.
- Sport powinien być niezależny od polityki - mówił jeszcze niedawno Michael Vion, sekretarz generalny FIS i wskazał, że zmiana decyzji może nastąpić już w grudniu. To już jednak nieaktualne. Pewne jest, że decyzja o dyskwalifikacji będzie nadal obowiązywała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
"FIS zmienia zdanie. Jelena Wialbe powiedziała rosyjskim mediom, że z programu posiedzeń komisji zniknął temat powrotu Rosjan do zawodów. Prezydent FIS miał powiedzieć Wialbe, że po ogłoszeniu mobilizacji wszystko się zmieniło i nie ma szans na zniesienie zawieszenia" - przekazał na Twitterze dziennikarz sport.pl Mateusz Król.
Słowa Jeleny Wialbe cytuje serwis sport-express.ru. - Dzień wcześniej rozmawialiśmy z szefem FIS Johanem Eliashem. Przed rozpoczęciem częściowej mobilizacji wciąż rozważano możliwość nadania nam statusu neutralnego. Teraz już o tym nie mówimy - przyznała działaczka rosyjskiej federacji.
- Sytuacja znacznie się skomplikowała, ale mamy nadzieję, że w końcu zwycięży roztropność - dodała podczas okrągłego stołu z udziałem przedstawicieli sportów zimowych na forum "Rosja - sportowa potęga".
FIS zmienia zdanie. Jelena Wialbe powiedziała rosyjskim mediom, że z programu posiedzeń komisji zniknął temat powrotu Rosjan do zawodów. Prezydent FIS miał powiedzieć Wialbe, że po ogłoszeniu mobilizacji wszystko się zmieniło i nie ma szans na zniesienie zawieszenia.
— Mateusz Król (@KrolMateusz) September 30, 2022
Czytaj także:
Kryzys uderza w skoki. Konieczna była historyczna decyzja
Norwegowie grożą bojkotem Pucharu Świata. "Mamy obowiązek"