Norweski skandal w skokach narciarskich wstrząsnął światem sportu. Trener Magnus Brevig oraz jego współpracownik zostali oskarżeni o celowe złamanie zasad FIS, aby zapewnić przewagę swoim najlepszym zawodnikom. Norwegom zarzucono manipulowanie strojami.
Reprezentacja ta miała duplikować czipy i wszywać w nowe, nielegalnie ulepszone kombinezony. To jednak nie wszystko. Skandynawowie dopuścili się bowiem jeszcze innego oszustwa. W szew wszywano sznurek, którym usztywniali stroje (i to właśnie za to Lindvik i Forfang zostali zdyskwalifikowani, a pierwszy z wymienionych stracił srebro).
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Dziennikarz portalu "Dagbladet", Esten O. Saether, domaga się zwolnienia Breviga ze stanowiska trenera norweskich skoczków. Przypomnijmy, że szkoleniowiec przyznał się do winy po długich rozmowach z szefem sportu w Norweskiej Federacji Narciarskiej Janem Erikiem Aalbu.
"Teraz to my rozprzestrzeniamy infekcję w chorym, międzynarodowym środowisku. Niestety, jedyne co nam pozostało to to, że trener kadry narodowej musi odejść, choć wierzę w zapewnienia Magnusa Breviga, iż oszustwo miało miejsce tylko raz" - czytamy.
W przeciwieństwie do tych słów stanął Johan Remen Evensen. Były skoczek uważa, że Brevig powinien pozostać na swoim stanowisku i prowadzić norweskich zawodników podczas zbliżającego się turnieju Raw Air.
- Jest najbardziej kompetentnym trenerem, jeśli spojrzymy na całość pod kątem techniki, sprzętu i fizyki. Posiada ogromną wiedzę specjalistyczną, którą można znaleźć tylko w kilku innych miejscach za granicą. Ale wtedy trzeba wydać mnóstwo milionów koron. Norweski Związek Narciarski nie dysponuje takimi pieniędzmi - powiedział Evensen.
Przypomnijmy, że zmagania w Raw Air rozpoczną się już w najbliższy czwartek (13 marca).
Skoki narciarskie w Trondheim - oglądaj na żywo w TVN w Pilocie WP (link sponsorowany)