W tym artykule dowiesz się o:
Niedzielna impreza odwołana
Francuzi przystąpili rozpędzeni do półfinału ME 2019, ale tak jak Biało-Czerwoni nie poradzili sobie ze Słoweńcami, tak Trójkolorowi nie wykorzystali atutu własnej hali i przegrali 2:3 z Serbią. W sobotę o godzinie 18 początek meczu o brązowe medale turnieju między Francją a Polską.
"To mogła być niezła impreza. Francuska drużyna w finale turnieju, przed własną publicznością. Od początku mistrzostw nikt nie mógł jej się oprzeć. Odniosła siedem zwycięstw, dwa razy pokonała Włochów aż przyszedł piątek i w wypełnionej kibicami hali zatrzymała ją Serbia" - relacjonuje internetowy serwis dziennika "L'Equipe".
Frustracja rywali Polaków
- Nasz rozczarowanie jest ogromne. Rozpoczęliśmy mecz dobrze, ale później rywale nas stłamsili. Serbia narzuciła nam swoją siłę w ataku. Poczujemy się lepiej, jeżeli w sobotę skończymy mistrzostwa z medalem - cytuje "L'Equipe" selekcjonera Laurenta Tillie. O "dużej frustracji" wspomina przyjmujący Julien Lyneel, a atakujący Stephen Boyer dodaje: - Serbia to świetny zespół, ale nie zaoferowaliśmy jej gry na naszym normalnym poziomie.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Polska - Słowenia. Fabian Drzyzga: Zagraliśmy bardzo słabo. Mecz był do wygrania
Emocjonująco, ale bez szczęśliwego zakończenia
Dziennikarz portalu sport.francetvinfo.fr docenia ładunek emocji, jaki dostarczyli siatkarze publiczności przez pięć setów. "Oszałamiający mecz trwał dwie godziny i kwadrans. Francuzi muszą po nim zmobilizować się, żeby za niecałe 20 godzin zmierzyć się z Polakami w meczu o brązowe medale. Finał im uciekł. Frustracja jest uzasadniona" - relacjonuje portal półfinał z Serbią.
Straszne rozczarowanie
Thomas Pisselet z portalu sports.fr używa jeszcze mocniejszych słów po maratońskim pojedynku z Serbią bez szczęśliwego zakończenia dla Francji. "Straszne rozczarowanie dla francuskiego zespołu. Impreza kończy się dla niego źle. Drużyna natknęła się na Serbię u bram finału "jej" turnieju. Na koniec dużego wysiłku była klęska i żal. Serbia nie zwątpiła w tym meczu ani na moment. Francuzi jakby nie spodziewali się takiego oporu przeciwnika i tylu przeciwności".
Zimny prysznic dla Francji
"Tak genialnie grający od początku mistrzostw francuski zespół "odpadł" w piątek. Tuż przed meczem o złoto. Brutalnie. Drużyna marzyła o rozegraniu finału przed własną publicznością jak w przeszłości piłkarze i piłkarki ręczne. Serbia miała inny plam. O wiele mniej ekscytujący. Okrutne rozczarowanie" - relacjonuje dziennikarz Cedric Callier w portalu sport24.lefigaro.fr.