Siatkówka. Kadra Vitala Heynena spragniona treningów. "Przystaliby na najcięższą harówkę"

Newspix / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Vital Heynen oraz Wilfredo Leon
Newspix / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Vital Heynen oraz Wilfredo Leon

Reprezentacja Polski mężczyzn z niecierpliwością czeka na powrót do trenowania i gry. Jak podkreślił Vital Heynen, ćwiczenie w domu to nie to samo. Ponadto nasz selekcjoner wierzy, że w tym roku uda się zagrać w Lidze Narodów.

W tym artykule dowiesz się o:

Koronawirus mocno uderzył w środowisko sportowe. Wiele wydarzeń zostało odwołanych, a poza tym w zdecydowanej większości przypadków nie odbywają się grupowe treningi. Wspólnych ćwiczeń brakuje między innymi polskim siatkarzom.

- Przez tę przerwę są tak spragnieni normalnego treningu, że przystaliby na propozycję nawet najcięższej harówki. Nawet gdybym kazał im pracować na zgrupowaniu przez 65 dni od rana do nocy, to by się na to zgodzili - powiedział selekcjoner Vital Heynen podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowym".

Szkoleniowiec zaznaczył, że początkowe treningi będą jednoznaczne z powolnym wprowadzeniem po długiej bezczynności. Zauważył też, że ćwiczenia w domu to nie to samo, zwłaszcza dla siatkarzy, którzy są przyzwyczajeni do napiętego harmonogramu i grania przez cały rok. - Dziś, kiedy pytam ich, czy potrzebują odpoczynku w sierpniu lub wrześniu, to nie ma chętnych - zdradził.

ZOBACZ WIDEO: Pozytywy i negatywy przełożonych igrzysk. Robert Korzeniowski o szansach i zagrożeniach dla polskich sportowców

Skalę głodu gry idealnie obrazuje postawa Bartosza Kurka. - Spytałem Bartka Kurka, w ilu turniejach Ligi Narodów chciałby wystąpić w tym sezonie. Bez wahania odparł, że we wszystkich. To normalna reakcja. Zwłaszcza że dla niego będzie to ważny sezon po ubiegłorocznej kontuzji - dodał szkoleniowiec reprezentacji Polski, podkreślając jednocześnie, że będzie to również istotny czas dla takich siatkarzy jak Maciej Muzaj, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Bartosz Kwolek czy Tomasz Fornal.

Pojawiają się doniesienia mówiące o tym, że w tym roku Liga Narodów zostanie odwołana i nie będzie międzynarodowego grania. Belg nie wierzy w ten czarny scenariusz. - Myślę, że aż tak źle nie będzie. Federacje robią wszystko, co mogą, dla swoich narodowych drużyn i będą chciały, by miały one gdzie rywalizować - zapewnił Heynen.

Czytaj także:
Magdalena Stysiak: Karetki jeździły co 10 minut. Ten dźwięk nie pozwalał zapomnieć, co się dzieje

Koniec sezonu Serie A kobiet. Joanna Wołosz wraz z Imoco Volley Conegliano na czele 

Źródło artykułu: