Po zakończeniu fazy zasadniczej Earvin Ngapeth wybrał się na kilka dni do Francji. Po powrocie do Kazania poczuł się źle, skontaktował się z klubowym lekarzem. Ta decyzja okazała się niezwykle istotna, bo Francuz nie miał okazji spotkać się z resztą zespołu, przez co nikt nie został narażony na zarażenie się.
U przyjmującego zdiagnozowano koronawirusa (COVID-19) i został hospitalizowany. Klub potwierdził, że rzeczywiście Ngapeth jest chory, ale czuje się dobrze i za tydzień opuści szpitalną kwarantannę.
Sam zawodnik po tygodniu pobytu w szpitalu odezwał się do kibiców na Instagramie. - Tydzień temu mój test na obecność koronawirusa był pozytywny. Najtrudniejsza część już za mną. Spędziłem trzy skomplikowane dni, ale to już koniec. Za tydzień wychodzę ze szpitala. Zostańcie wszyscy w swoich domach, a nie przeniesiecie tego na innych - powiedział siatkarz.
Zenit Kazań zajął drugie miejsce w sezonie zasadniczym, play-offy ma rozpocząć 31 marca. Sam Earvin Ngapeth przedłużył niedawno umowę z Zenitem Kazań, którego zawodnikiem jest od 2018 roku. Z Zenitem wygrał dwa Puchary Rosji, a także zdobył srebro w lidze rosyjskiej i w Lidze Mistrzów.
Czytaj też:
Puchar CEV: Lokomotiw Nowosybirsk bliżej finału, dobry występ Fabiana Drzyzgi
Koronawirus. Najlepszy siatkarz świata "uwięziony" w mieszkaniu. Wilfredo Leon: Kazali siedzieć w domu, to siedzę
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"