Siatkówka. PlusLiga. Wynik dużo gorszy niż gra. "Czuliśmy, że jesteśmy trochę lepszym zespołem"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali w hicie kolejki 0:3, ale postawili rywalom z Warszawy twarde warunki. - W każdym secie mieliśmy swoje szanse. Czuliśmy, że jesteśmy trochę lepszym zespołem - przyznał Jakub Popiwczak.

Szlagier 17. kolejki PlusLigi dla siatkarzy VERVY Warszawa Orlen Paliwa. Stołeczni ograli Jastrzębskiego Węgla w trzech setach. - W każdym secie mieliśmy swoje szanse, ponieważ toczyła się równorzędna walka. Mam wrażenie, że to my mieliśmy nawet więcej argumentów. Czuliśmy, że jesteśmy trochę lepszym zespołem - stwierdził Jakub Popiwczak w rozmowie z telewizją Polskiej Ligi Siatkówki.

Podopieczni Andrei Anastasiego w końcówkach zachowywali więcej zimnej krwi i zwyciężyli 3:0. - Warszawianie pod koniec setów zdobywali jeden lub dwa punkty i nam odskakiwali. Nasze marzenia na zwycięstwo chociaż w jednej partii nie zostały spełnione. To boli, bo po dwóch ostatnich wygranych przyjechaliśmy do stolicy z apetytami na kolejne "oczka" - dodał.

Zobacz także: Visła Bydgoszcz pozyskała sponsora strategicznego. Klub nie wyklucza wzmocnień

Jastrzębianie obecnie zajmują czwarte miejsce w tabeli. Do końca rundy zasadniczej zostało jednak jeszcze sporo czasu. - Będziemy walczyć, aby wędrować w górę. Z tych najlepszych zespołów została nam tylko PGE Skra. Pozostałe drużyny zagrają jeszcze ze sobą, więc na pewno będą dzieliły się punktami. My postaramy się zrobić wszystko, żeby wdrapać się co najmniej dwa miejsca wyżej, bo mamy takie ambicje w tym sezonie. Nie chcemy zakończyć rundy na czwartej pozycji - zaznaczył 23-letni libero.

ZOBACZ WIDEO: Kapitalna forma Lewandowskiego. "Nadal istnieją rekordy, które Lewy może pobijać!"

- Pod koniec poprzedniego roku graliśmy naprawdę dobrze. Ostatnie dwa miesiące były w porządku. Nie musimy na nic narzekać, tylko na początku doznaliśmy kilku porażek w krótkim odstępie czasu. Wtedy nasza gra nie wyglądała najlepiej. Później jednak z każdym meczem się poprawialiśmy. Nie można mówić, że 2020 rok przyniósł wielką zmianę. Zagraliśmy do tej pory cztery spotkania - dwa wygraliśmy i dwa przegraliśmy - podkreślił.

Zobacz takżePlusLiga. Andrea Anastasi: Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku

W środę ekipa Slobodana Kovaca zagra na wyjeździe z Halkbankiem Ankara. Jastrzębianie mają na swoim koncie komplet zwycięstw w Lidze Mistrzów. - Nastawiamy się na zwycięstwo. Podejmowaliśmy zespół z Ankary we własnej hali pod koniec 2019 roku i wygraliśmy po przyjemnym meczu. Teraz musimy być podwójnie skoncentrowani, bo po łatwym pojedynku bardzo często przychodzi rozprężenie. Wiemy, o co gramy. Jak wygramy dwa spotkania z tymi teoretycznie słabszymi zespołami, to zajmiemy pierwsze miejsce w grupie - zakończył Popiwczak.

Komentarze (1)
avatar
Arkadiusz Mochocki
27.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po meczu z Verwą, wydaje się, że Jastrzębski Węgiel, nie ma żadnych szans, na Mistrzostwo. Jednak gdy przegrywał, w tie-breaku, z Zenitem 9:14,też wydawało się, że to koniec.